Call of Duty: Black Ops 4 Private Beta – Wrażenia

W mijający weekend miałem okazję pograć w prywatną betę Call of Duty: Black Ops 4 od studia Treyarch. Nigdy nie miałem styczności z tą serią, tak więc było to dla mnie coś nowego. Jak zapewne wiecie, gra zasłynie brakiem kampanii dla pojedynczego gracza. Cała zabawa będzie toczyć się w rozgrywce wieloosobowej. Nowością ma być znany przez wszystkich tryb battle royale – Blackout. A miłośnicy zombiaków dostaną na sam początek trzy scenariusze. Tak więc, będą mieli co robić…

Jeśli ktoś chciałby sprawdzić tryb wieloosobowy to będzie miał jeszcze okazję w przyszłym tygodniu. Jedynie co musi zrobić to zdobyć klucz do bety, otóż 10 sierpnia wystartują ponownie zamknięte testy na PS4 oraz Xbox One i potrwają one do 13 sierpnia. Niestety, w tych dwóch weekendach nie ma możliwości sprawdzenia nowego trybu battle royale. Osobne testy dla Blackout zaplanowane są na wrzesień.

W prywatnej becie miałem możliwość zagrania w pięć różnych trybów: Search and Destroy, Control, Hardpoint, Domination i tradycyjny Team Daetmatch. Ostatniego nie trzeba tłumaczyć, ale napiszę kilka słów o pozostałych tak więc, S&D polega na rywalizacji dwóch drużyn. Jedna jest atakująca, a druga broniąca. Zwycięstwo można osiągnąć poprzez wyeliminowanie wszystkich graczy z drużyny przeciwnej (każdy posiada jedno życie na rundę) lub zdetonowanie bomby przez drużynę atakującą albo niedopuszczenie do wybuchu przez drużynę broniącą. Co rundę rolę się odwracają. W trybie Control, każda z drużyn posiada wspólną pulę żyć. Na zmianę atakujemy lub bronimy określonych celów. Hardpoint i Domination to nic innego, jak przejmowanie punktów i ich ochrona.

Wszystkie tryby można rozgrywać na pięciu różnorodnych mapach. Przyjdzie nam strzelać w nadmorskim miasteczku (Seaside), na tropikalnej wyspie (Contraband), w bazie osadzonej na skałach (Frequency), w placówce znajdującej się w ośnieżonych górach (Payload) oraz rozwalonej chińskiej dzielnicy (Gridlock). Mapy moim zdaniem są dobrze zaprojektowane, ale dla mnie trochę za małe, przez co rozgrywka jest bardzo szybka i czasami nie wiemy, za którego rogu pojawił się przeciwnik.

Pierwsze na co zwróciłem uwagę to system leczenia. Po otrzymaniu obrażeń, zdrowie automatycznie nie zregeneruje się tylko musimy użyć strzykawki, którą znajdziemy pod L1. Zastrzyk trwa bardzo szybko, więc jakoś nie przeszkadzało mi to w rozgrywce. Po krótkim czasie zastrzyk się odnawia. Oprócz tego możemy użyć przedmiotu (R1), który posiada nasza klasa – do wyboru mamy dziesięć różnych Specjalistów. Do tego podczas gry ładuje się specjalna umiejętność, która w odpowiednim momencie może sporo namieszać.

Tak jak wspomniałem bohaterów jest dziesięciu i każdy posiada inny zestaw przedmiotów i specjalnych broni. Przed każdym meczem możemy wybrać sobie postać, ale musimy się spieszyć, aby ktoś z drużyny przypadkiem naszej ulubionej nie zajął. Co do broni to mamy przygotowane wiele zestawów, które możemy wszelako modyfikować lub wybrać, któryś z dostępnych, specjalizujący się pod określoną klasę – Breach, Mercenary, Support, Sentinel, Marksman lub Hunter. Bohaterowie i ich umiejętności są przeróżne, każdy powinien znaleźć coś dla siebie i cieszyć się grą. Poniżej postaram się przedstawić wszystkich, jak najlepiej:

AJAX
Przedmiot – 9 – BANG – taktyczny granat błyskowy, który oślepia i ogłusza wrogów.
Specjalna broń – Ballistic Shield – transformująca, wytrzymała tarcza z wbudowanym karabinem maszynowym.

 

BATTERY
Przedmiot – Cluser Grenade – przylepny granat, który po wybuchu rozpryska jeszcze mniejsze ładunki wybuchowe.
Specjalna broń – War Machine – wyrzutnia granatów.

 

 

CRASH
Przedmiot – Assault Pack – wyrzuca specjalną amunicję do pobrania, która umożliwia zdobycie dodatkowych punkty.
Specjalna broń – TAK-5 –  umiejętność, która umożliwia podleczenie wszystkich członków drużyny oraz zwiększenie im życia.

 

FIREBREAK
Przedmiot – Reactor Core – emituje promieniowanie, które rani i podpala przeciwników w obrębie promieniowania.
Specjalna broń – Purifier – miotacz ognia.

 

 

NOMAD
Przedmiot – Mesh Mine – pułapka, która wybucha po przejściu przez laser, łączący dwa czujniki.
Specjalna broń – K9-Unit – atakujący pies, któremu można wydać różne komendy (atak, patrolowanie lub podążanie za postaciom).

 

PROPHET
Przedmiot – Seeker Shock Mine – mały łazik na kółkach, który poszukuje przeciwników i w kontakcie z nimi, paraliżuje ich na kilka sekund.
Specjalna broń – Tempest – karabin taktyczny strzelający elektrycznymi strzałami.

 

 

RECON
Przedmiot – Sensor Dart – wystrzeliwuje sensor, który w danym obszarze lokalizuje przeciwników.
Specjalna broń – Vision Pulse – impuls, który umożliwia wykrycie wszystkich przeciwników w jego zasięgu. Są widoczni dla wszystkich członków drużyny.

 

RUIN
Przedmiot – Grapple Gun – wystrzeliwuje hak, który umożliwia szybkie przemieszczanie.
Specjalna broń – Grav Slam – kinetyczne uderzenie z wyskoku, które powoduje duże obrażenia obszarowe.

 

SERAPH
Przedmiot – Tac-Deploy – przekaźnik, przy którym członkowie drużyny mogą się odrodzić.
Specjalna broń – Annihilator – rewolwer o dużej sile rażenia.

 

 

TORQUE
Przedmiot – Razor Wire – drut kolczasty, który spowalnia i rani wrogów.
Specjalna broń – Barricade – zabezpiecza cel, stawiając barykadę. Dodatkowo tworzy pole siłowe, które spowalnia i rani wrogów.

 

 

Podsumowując, przez te trzy dni grało mi się przyjemnie. Mapy są dobrze zaprojektowane i graficznie wyglądają dobrze. Za bardzo nie wiem, jakie nowości gra wnosi pod względem poprzedniej odsłony Black Ops, ale moim zdaniem fani powinni być zadowoleni. Dla mnie osobiście rozgrywka w tej części jest trochę za szybka, ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia. To co tutaj wywijają gracze to się w głowie nie mieści. Jeśli naprawdę operują na padzie to czapki z głów, ponieważ co niektóre akcje na powtórkowych filmikach są świetne. Dużym plusem to obszerny wybór bohaterów, jak i ich specjalizacje. Podejrzewam, że zgraną ekipą będzie można stworzyć niesamowite akcje. Tak więc, przez te trzy dni było fajnie, ale raczej z sercem zostaje przy WWII.