A Cat & His Boy – Recenzja

17 września 2024
0
4/5
Opis:

Leif, mały chłopiec, jest trochę smutny po tym, co się wydarzyło. Wciel się w rolę Midnighta, złośliwego kota i pomóż swojemu ludzkiemu przyjacielowi przetrwać trudny okres w jego życiu.

Współcześnie w sposób bardziej otwarty i empatyczny rozmawia się o problemach natury psychicznej. Osobom korzystającym ze specjalistycznej pomocy nie nakleja się już krzywdzących łatek, ale wspiera w leczeniu. Jednakże, wiele chorób nadal nie jest do końca zbadanych i w pełni zrozumianych, jak choćby depresja. W sposób ciekawy i ciepły ukazuje ją niewielka produkcja A Cat & his Boy.

Gra pierwotnie powstała na GameBoya. Nie, nie omawiam produkcji z przełomu lat 90. i 2000. To dzieło bardzo udanego gamejamu, udostępnione na platformie itchio, z czasem przeportowane na Switcha, na którym to je ogrywałam. W momencie pisania tej recenzji na stronie Steam znajdowała się informacja, że zostanie także wydana na PC. Nie ma się co nastawiać na jakieś innowacje czy długie partie. Gra jest krótka, ale bardzo krzepiąca, gdyż przedstawiona historia może zostać z graczem na dłużej.

Produkcja powstała jako czarno-biała, mocno pikselowa i uproszczona, ale ma to swój urok. Tym bardziej, że dotyczy problemu z ciemnymi myślami. Nie sądzę, by kolorystyka była zamierzona, raczej skrojona na pierwszą dedykowaną konsolę, jednak w tym przypadku może być także interpretowana w ten sposób. Z pary tytułowych bohaterów przyjdzie nam się wcielić w kota. Zwierzak prócz zabawy i jedzenia ma jeszcze inne, poważniejsze zadanie. Stara się towarzyszyć Leifowi, swojemu chłopcu, który zmaga się z depresją.

Z czego wynikają jego problemy? Jak wspomniałam we wstępie, to bardzo złożona sytuacja, jednak niewielkie gry mają swoje naturalne ograniczenia. Chłopiec czuje się przytłoczony wielkością świata. Ginie w bezkresie obiektów astralnych i wydaje mu się, że jest wśród nich zaledwie małym punkcikiem. Czy dorośli go rozumieją? Wszyscy uważają, że jego gorsze samopoczucie to reakcja na rozwód rodziców. Chłopiec czuje się niewysłuchany i niezrozumiany, ale na szczęście na jego drodze staje kotek, Midnight, który obrał sobie za cel poprawę dobrostanu właściciela.

Wcielamy się zatem w małego czarnego czterołapa. Nasz bohater, jak na kota przystało, potrafi miauczeć, ale również wchodzić w interakcję z różnymi obiektami. Przemieszcza się po domu i spędza czas z Leifem, ale także łapie myszy i zwiedza bardziej odległe rewiry. O ile jednak w miejscu zamieszkania niewiele mu grozi, tak już przepaści pochłaniają kolejne z jego dziewięciu żyć.

Jakkolwiek by to nie brzmiało, A Cat & His Boy ma formę metroidvanii połączonej z przygodówką. Zabieramy wszystko, co tylko Midnight może udźwignąć. Na szczęście ekwipunek nie posiada naturalnych ograniczeń. Do niektórych miejsc wracamy, gdy uzyskamy do nich przejście. Gumowa kaczuszka nie chce nas przepuścić dalej? Musimy odnaleźć coś, czym dałoby się ją przekupić. Jako że sama produkcja nie jest zbyt duża, bez problemu metodą prób i błędów znajdziemy wszystko, czego nam potrzeba. Tym bardziej, że gdy posiadamy poszukiwaną rzecz, automatycznie ją oddajemy podczas rozmowy z naszym potrzebującym.

Uwzględniając wszelkie ograniczenia, oceniam A Cat & his Boy bardzo pozytywnie. Gra ukazuje, jak ważne są w życiu małe rzeczy. Produkcja pozbawiona jest przy tym taniego moralizatorstwa. Fani kotów z pewnością dodadzą przynajmniej ćwierć oczka do stopnia, gdyż nasz Midnight jest absolutnie przesłodki, choć składa się na niego ledwie kilkanaście pikseli. Na dodatek świetny z niego gamer, ale co się za tym kryje, będziecie musieli już sami zobaczyć. Z całego serca polecam.  

 

Grę udostępnił wydawca.

Podsumowanie

Niewielka produkcja, bardziej jako ciekawostka, która potrafi zwrócić uwagę na poważny problem.

Zalety

  • miauczenie kota,
  • podjęcie ważnego tematu,
  • absurdalny humor,
  • klimat retro.

Wady

  • krótka rozgrywka,
  • zasadniczy brak regrywalności – po upływie pół godziny wiecie o niej wszystko.