Muszę przyznać, że nie wiałem wielkich oczekiwań co do tego sezonu, poprzedni wystarczająco mnie znudził. Głównym problem, jaki miałem, była aktywność sezonowa, która na czas ,jaki dla niej trzeba było poświęcić, nie dawała nam wystarczająco dobrych nagród. Jednak zaraz po ogłoszeniu i pierwszym zwiastunie Sezon Bezkresnej Nocy, bazując grafikę na stylu z lat 80, jak dla mnie Bungie trafiło w dziesiątkę. Jednak nie samą grafiką gra żyje, ale wszystko po kolei…
Zacznijmy od nowych aktywności sezonowych. Pierwsza i za razem główna to Override, sześcioosobowa arena do walki, która zmienia swoje położenie, jak i finalnego bossa raz na tydzień – czyli mamy w rotacji trzy możliwe warianty tej aktywności. Moim zdaniem jest to jedna z lepszych aren, jakie było nam możliwość dostać przez wszystkie sezony, głównie przez fakt, iż nie jest ona tak długa i nudna jak Battlegrounds z sezonu wybrańców, a nagrody są wystarczająco satysfakcjonujące, aby można było poświęcić te 10-15 min. Drugim jest Expunge, czyli tygodniowa misja, która wynagradza nas szczytowym ekwipunkiem, jednak w przeciwieństwie do innych sezonów – nie otrzymaliśmy wraz z misją nowej broni egzotycznej, co według mnie jest wystarczającym powodem, aby ją co tydzień pominąć, oczywiście misja co tydzień zmienia swój wariant, jednak nie wiadomo ile ich jest, ponieważ na czas pisania tej opinii, minęły tylko dwa tygodnie od dodania do gry tej aktywności.
Przejdźmy teraz do najważniejszych nowości, jakie są dodawane, czyli bronie. W tym sezonie dostaliśmy bardzo dobre bronie do prawie każdej z endgame’owych aktywności. Z broni sezonowych główną atrakcją jest pierwszy kinetyczny granatnik od czasu sunsetu mountaintopa i innych legendarnych granatników. Trialsy doczekały się nowego smg, a po nerfie shotgunów na aggressive frame iron banner dostał bardzo dobrego nowego shotguna, który moim zdaniem jako jedyny może wykorzystać potencjał nowego ekskluzywnego perka iron reach. Do Nightfalli został dodany jeden z klasyków z oryginalnego destiny, czyli hung jury nową snajperkę, oraz nową rytualną broń w postaci broni fuzyjnej. Wymieniłem tylko bronie, na które moim zdaniem, z wszystkich nowości, warto zwrócić uwagę, jednak jest ich o wiele więcej – każdy pewnie znajdzie swojego faworyta, jednak to nie wszystko, nie wymieniłem jeszcze broni z raidu, o których będzie później. 😉
Następną nowością, która była zapowiadana już od dawna, jest upragniony przez wielu transmog, inaczej zwany syntezą pancerza, która pozwala na zmienienie dowolnego pancerza z kolekcji na uniwersalny ornament, który można dodać do dowolnego legendarnego pancerza. Jest to tylko zmiana kosmetyczna, czyli nie mogło obyć się bez kontrowersji, czyli sposobu w jaki możemy ten ornament odblokować – podczas gry zdobywamy walutę, którą później możemy wymienić na Synthweave, a ten następnie wymieniamy na część zbroi. Jednak ponieważ każda firma musi zarabiać, Bungie ograniczyło możliwość odblokowania tylko 10 części pancerza na sezon, jeżeli ktoś jest zainteresowany twórcy udostępnili możliwość ich wykupienia za walutę premium, czyli silver.
Ostatnią atrakcją, jaką dostaliśmy, jest nowy-stary raid czyli Vault of Glass. Jednak nie jest to skopiowany 1:1 jaki znamy znany z Destiny 1 – muszę przyznać, iż Bungie zmieniło część mechanik z oryginału i zastąpiło je lepszymi, wymagającymi lepszej koordynacji członków drużyny, ale jednocześnie zachowując wygląd lokacji oraz główne elementy mechanik, które ludzie znają z oryginału. Jednak dla mni,e aby raid był czegoś warty musi mieć dobry loot i tutaj Bungie stanęło na wysokości zadania, dostaliśmy jeden z najlepszych zestawów broni, jakie oferował jakikolwiek raid w Destiny 2, każda broń (oprócz machine guna) może dostać zestaw perków, które z miejsca robią ją najlepszą w danej klasie, szczególne wyróżnienie muszę dać tu rewolwerowi fatebringer który jest moją ulubioną bronią na pve. Do tego twórcy w końcu postanowili dodać trudniejsze wersje raidów i pierwszym z nich będzie właśnie VoG na poziomie mistrzowskim, tylko na to jesteśmy zmuszeni jeszcze poczekać do 6 lipca.
Ale to nie wszystko, podczas sezonu czeka na nas jeszcze najlepszy czasowy event w Destiny, czyli Solstice of Heroes (Przesilenie bohaterów). Podsumowując, do tej pory Bungie spełniło moje oczekiwania, i jedynym rozczarowaniem jest misja sezonowa, ale przez dodanie odświeżonego raidu, Sezon Bezkresnej Nocy jest dla mnie najlepszym, w jaki grałem.