Dlaczego tak lubimy poznawać historię antybohaterów? Czy próbujemy definiować cienką granicę, która oddziela nas od stania się złym człowiekiem? Bardzo zastanawia nas to, co skłoniło daną jednostkę do stania się okropnym do szpiku kości. I wydaje mi się, że jest to podyktowane tym, iż sami nie chcemy się takimi stać. Eksploracja postaci ułatwia dojście do aspektów doprowadzających do zgorszenia i tym samym pozwala przestrzegać się błędów, które m.in. popełnił w swoim życiu Joker i ludzie wokół niego egzystujący.
Filmy od DC do tej pory były mimo wszystko osadzone w idealnym, nieistniejącym świecie. W przypadku Jokera komiks został zakorzeniony w rzeczywistości, co ogromnie podnosi walory filmu i staje się automatycznie bardziej osobistym przeżyciem. Arthur Fleck nie jest szczęśliwym człowiekiem. Odrzucony przez społeczeństwo zostaje zmuszony do zmiany swojego życia, co będzie miało ogromne konsekwencje dla Gotham City. Każdy z Was powinien obejrzeć origin Jokera, bo ten film, jest tak naprawdę o nas, dla nas.
Ludzie tytułowego bohatera nie widzą, więc on sam nie wie, czy żyje. Ale po konkretnych wydarzeniach w filmie wreszcie dostrzega sens życia i staje się po prostu szczęśliwy. Czy więc można powiedzieć, że agresja pozwoliła wreszcie Arthurowi żyć pełnią życia? W pewnym sensie tak. Nic nie bierze się bez przyczyny i musimy pamiętać, że my sami możemy niechcący stworzyć potwora. Dlatego z filmu płynie mimo wszystko ekscytujący morał, by nie być zepsutym, bo każdy najmniejszy negatywny czyn w stosunku do losowego człowieka może sprawić, że będziemy brali udział w genezie potwora.
Całe miasto pogrążone w chaosie i destrukcji jest idealnym tłem dla opowiadanej historii. Bo zarówno nasz tytułowy bohater, jak i zwykli ludzie – wszyscy mają po prostu dość warunków, w którym dane jest im żyć. Zniszczone miasto Gotham, pogrążone w chaosie, pełne strajków i dysfunkcyjnych czynów, dąży do autodestrukcji, w której centrum stoi nikt inny jak Joker. Miasto utrzymane jest w stylistyce lat 80′ z balansem depresyjnych kolorów. Ten ponury świat idealnie działa na wyobraźnię widza, który po kilku minutach zanurza się w mieście i historii, która na długo zapadnie Wam w pamięci.
Nie można nie wspomnieć o muzyce, która w tym roku została nagrodzona statuetką Oscara. Hildur Guðnadóttir stworzyła bardzo oryginalny i surowy soundtrack, w którym głównie skrzypce gra wiolonczela. Autorka wprowadza widza w depresyjny świat Gotham City, które pogrążone w biedzie i chaosie wpływa na końcową interpretacje odczuć odbiorcy.
Wiele osób uważa, że Todd nie zasłużył na nominację za reżyserię. Ja uważam zupełnie inaczej. Współpraca między reżyserem, a głównym aktorem była dla tej produkcji kluczowa. Phoenix dostał zgodę na własną interpretację Jokera, ale to wszystko musiało być trzymane w ryzach Phillipsa. Wsparcie mentalne w interpretacji osób psychicznych jest tutaj kluczowe i ktoś po prostu musiał czuwać nad główną gwiazdą produkcji, by nie zatracił się w szalonym świecie. Dodatkowo cały obraz jest bardzo spójny i przemyślany, co przedstawia się między innymi w planowaniu kadrów, gdzie operator we współpracy z kapitanem Phillipsem ukazują postać Arthura przytłoczonego całym światem. Fleck w większości ujęć jest zepchnięty na bok, przez co reżyser pragnie zwrócić uwagę nam na to, iż bohater nie odnajduje się i po prostu źle czuje się na tym podwórku. Gdy tylko mężczyzna przyodziewa maskę Jokera – staje w jego centralnym punkcie.
Żyjemy swoim życiem, prawie nikt nas nie dostrzega, a gdy umrzemy – świat o nas zapomni. Taka jest przyszłość większości z nas. Arthur Fleck znalazł swój sposób na to, by ktoś go zapamiętał – zarówno w świecie filmowym, jak i tym rzeczywistym. Prawie każdy z nas nosi maskę na różne okoliczności – między innymi po to, by wtopić się w tłum. Joker przybierając kolory klauna wreszcie staje się sobą – maska jest swego rodzaju wyzwoleniem i ponowną chęcią do życia. Depresyjna podróż po umyśle skrzywdzonego człowieka to zdecydowanie jeden z lepszych filmowych obrazów, które dane mi było obejrzeć w ostatnim czasie.
WYDANIE PUDEŁKOWE:
Joker dorobił się dobrego wydania, które powinno znaleźć się na półce każdego kinomaniaka. Skromny przód, na którym znajduje się pół twarzy naszego tytułowego bohatera wraz z dwoma nazwiskami i logiem DC. Bok jest równie minimalistyczny, a na tyle wita nas taneczny Joker, specyfikacja wydania oraz skrót fabuły. Todd Philips stworzył film, który przede wszystkim świetnie wygląda. Gotham jest stylizowane na lata osiemdziesiąte z narzuconym mrocznym filtrem, który mimo swojego zimna posiada szeroką paletę barw – z przewagą niebieskiego i żółtego. Na tle miasta wyróżnia się Joker, który przyodziewając kontrastowe kolory, obłędnie wygląda na ekranie telewizorów. Dźwięk w Dolby Atmos tylko potęguje melancholijność naszego filmu i ogromnie wpływa na odbiór filmu, dlatego warto oglądać produkcję na dobrym sprzęcie, bo mimo iż Joker nie jest filmem pełnych efektów specjalnych, które mogą nacieszyć oko, tak świetne rzemiosło aż wylewa się z ram telewizora i głośników.
Materiały extra posiadają polską wersję językową w postaci napisów i chociaż ich za dużo nie ma, to są bardzo treściwe – szczególnie drugi filmik na poniższej liście. Nie zabrakło też screen testów, które pewnie większość z Was widziała i zdjęć z planu. Oprócz tego poznamy też bliżej sylwetkę Jokera Phoenixa, zamkniętą w trzyminutowym materiale.
SPECYFIKACJA WYDANIA:
Czas trwania: | 122 minuty |
Obraz: | 1080 High Definition ; 1.85:1 ; 16×9 |
Dźwięk: | Dolby Atmos-TrueHD: angielskie
Dolby Digital 5.1: angielski, czeski, hiszpański, polski (lektor), rosyjski, tajski, węgierski |
Napisy | angielskie, arabskie, bułgarskie, chińskie, chorwackie, czeskie, estońskie, greckie, hiszpańskie, koreańskie, litewskie, łotewskie, polskie, portugalskie, rosyjskie, rumuńskie, słoweńskie, tajskie, tureckie, węgierskie |
Menu: | j. angielski |
EAN: | 7321931353427 |
Dystrybucja: | Galapagos |
LISTA DODATKÓW:
- Becoming Joker – 00:01:25 – Kilka przerażających screen testów.
- Joker: Vision & Fury – 00:22:25 – Materiał o tworzeniu filmu, scenariusza, wcielaniu się w role i nieobliczalności produkcji.
- Please Welcome…Joker! – 00:02:44 – Phoenix to mistrz aktorstwa i nikt mu tego nie może odjąć.
- Joker: A Chronicle of Chaos – 00:03:04 – Zdjęcia z planu.