Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 – Opinia

Zobacz poradnik
7 lipca 2021
2
3.5/5
Opis:

Kolejna odsłona snajperskiego cyklu gier tworzonego przez polskie studio – CI Games. Jest to pierwszoosobowa strzelanka z naciskiem na walkę z większego dystansu umożliwiająca nam wcielenie się w strzelca wyborowego.

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 to kolejna odsłona snajperskiego cyklu gier tworzonego przez polskie studio – CI Games. Jest to pierwszoosobowa strzelanka z naciskiem na walkę z większego dystansu, umożliwiająca nam wcielenie się w strzelca wyborowego. Mamy do czynienia z drugą odsłoną podserii Contracts, ale w dorobku studia znajduje się więcej odsłon tego cyklu. I jak ogólnie się strzela w najnowszym dziele naszych rodaków? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Fabularnie gra rzuca nas na rejon Bliskiego Wschodu, a dokładniej na obszar granic między Libanem a Syrią. Sytuacja nie jest wesoła, gdyż lokalna pani prezydent uparcie dąży do otwartego konfliktu zbrojnego. Naszym zadaniem jest nie dopuścić do takiego scenariusza. Niestety w zasadzie trudno cokolwiek więcej powiedzieć o wątku fabularnym. Nie jestem wielkim znawcą serii, bo miałem okazję ogrywać wcześniej raptem tylko Sniper: Ghost Warrior 3, ale tam całość prezentowała się dużo bardziej ciekawie i bohater miał jakąś swoją historię. W tej części czeka nas tylko żmudna odprawa przed każdą misją i w zasadzie tyle. Jest jeden mały zwrot fabularny, a tak tylko wypełniamy zlecone przez dowództwo kontrakty. Nie spodziewałem się głębokiej opowieści, ale jednak liczyłem na coś więcej niż taki mało angażujący wątek.

Można napisać, że gra jest sandboksem składającym się z pięciu stref, w których przyjdzie nam działać. Nie jest to nowością w serii, ale sprawuje się bardzo dobrze. Muszę przyznać, że każdy z odwiedzanych rejonów został naprawdę pieczołowicie zaprojektowany i stawia przed nami różne wyzwania. Jak można się domyślić głównymi zadaniami będą kontrakty na ustrzelenie ważnych osobistości wśród nieprzyjaciela. Przygotowane zostały bardzo dobrze i zwykle nie jest to proste zadanie w stylu: schowaj się, strzel i uciekaj. Często trzeba pokombinować, by wywabić cel na otwartą przestrzeń. Dodatkowym utrudnieniem jest też dystans i brak możliwości podejścia bliżej, co wymusza operowanie zaawansowanymi przyrządami optycznymi. Misje typowo snajperskie są bardzo konkretne i czuć satysfakcję z soczystego headshota na dystansie 1500 metrów.

Gra nie poprzestaje jednak na samym polowaniu na oddalone cele. Mamy też i inne, całkiem różnorodne, zadania do wykonania. Czasem trzeba wyłączyć sprzęt wroga, czasem podłożyć ładunki, a czasem coś zdobyć. Wprowadza to świeżość do rozgrywki i oddaje też większe pole do planowania dla gracza. Zadania na bliższym dystansie bowiem charakteryzują się tym, że mamy swobodę podejścia. Możemy się schować gdzieś w krzakach i sukcesywnie eliminować przeciwników po cichu. Można też wparować z krzykiem i dokonać dzieła zniszczenia z użyciem karabinu. Można też się zakraść mijając przeciwników. A jest też i sprzęt, który urozmaica rozgrywkę.

Strzelanie w Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 wypadło bardzo dobrze. Zarówno na dalekim, jak i bliskim dystansie. Każdy zasadzony headshot jest satysfakcjonujący. Tym bardziej, że gra co jakiś czas wrzuca kamerę na pocisku i w bardzo widowiskowy sposób oglądamy, jak wrogowie dokonują żywota. Gra nie cacka się też w kwestii brutalności. Nie raz i nie dwa po użyciu mocnej broni, głowy przeciwników będą eksplodować niczym dorodny arbuz. Oprócz broni snajperskiej można korzystać też z przyzwoitej mniej zasięgowej broni palnej. Liczbą uzbrojenia gra nie rzuca na kolana, ale nie czuć, by było tego za mało. Są też oczywiście klasyczne materiały wybuchowe. Ciekawy jest jednak w tym wszystkim deser w postaci drona oraz wieżyczki strażniczej. To bardzo pomocne urządzenia pozwalające jeszcze sprawniej eliminować przeciwników.

I właśnie jeśli chodzi o przeciwników, to niestety mamy do czynienia z bandą ograniczonych półgłówków, którym ktoś dał broń. Jak znajdziemy się na otwartym terenie, to są w stanie stanowić zagrożenie, ale wystarczy się gdzieś schować i spokojnie możemy wykosić całą armię. Szukając nas, idą jak po sznurku zupełnie nie zważając, że przed chwilą kolega z drużyny dokładnie w tym miejscu otrzymał kolejny otwór w głowie. Niejednokrotnie też miałem sytuacje, że prawie cały oddział w danej bazie ochoczo chował się za dosłownie jedną osłoną wesoło wystawiając głowę idealnie pod strzał – mimo, że pozycja ta była dosłownie wyłożona dywanem z martwych towarzyszy. Brakowało jeszcze tylko, by na hełmach mieli narysowany celownik z dopiskiem „tu strzelaj”.

Cieszy bardzo fakt, że nie na samych zleceniach gra się kończy. Cały czas można wracać do ukończonych misji i realizować postęp w specyficznych wyzwaniach. Jest to opłacalne z kilku względów. Po pierwsze: za wszystkie nasze działania jesteśmy nagradzani pieniędzmi, które możemy przeznaczać na zakup i ulepszanie sprzętu. Po drugie: za kończenie zleceń oraz wyzwań dostajemy specjalne punkty, które możemy przeznaczać na ulepszanie naszej postaci. Wprowadza to fajną głębie do rozgrywki i poczucie, że cały czas możemy na coś zbierać. Dodatkowo na mapach pojawiają się też losowe pojedynki z przeciwnikami w których można brać udział i zgarniać nagrody. Motywuje to do powrotów w odwiedzane już wcześniej regiony.

Graficznie gra wypada dobrze. Nie powala oprawą, ale jednocześnie też i nią nie straszy. Na plus mamy oczywiście wspomniany projekt map. Twórcy ciekawie i różnorodnie zaprojektowali odwiedzane lokacje. Przeciwnicy to oczywiście typowe militarne klony w kilku wersjach poza głównymi celami, ale nie jest to coś, co wzbudzałoby naszą irytację. W końcu i tak są tylko zwykłym mięsem armatnim.

Nie może tradycyjnie zabraknąć moich rozważań w kontekście pucharków. Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 ma prostą i niespecjalnie czasochłonną platynę do ugrania. Pucharki jednak są ciekawe i niekiedy wymagają ustrzelenia danych celów w bardzo konkretny sposób. Są też znajdźki, ale nie ma ich wiele. Trofea związane z poziomem trudności są łaskawe i wymagają tylko zaliczenia jednego z kilku dostępnych głównych celów na każdej z mapek. Bardzo ułatwia to sprawę. Ogólnie jest to łatwa i przyjemna platynka.

Technicznie gra nie wzbudziła moich większych zastrzeżeń podczas ogrywania na PS5. Zdarzały się drobne pierdołki w postaci lewitujących przedmiotów, czy wrogów pośmiertnie zastygniętych w dziwnych pozycjach, ale nie trafiło nic, co by bardziej rzucało się w oczy. Tylko jeden raz gra mnie mocno poirytowała. Mamy bowiem jedną snajperską misję eskortową, gdzie z dużego dystansu pomagamy sojusznikowi uciec. I nie powiem ile razy w tej misji chybiłem bez żadnego powodu. Celowałem dokładnie w punkt, w który powinienem, a pocisk przelatywał nad moim celem. Przez co musiałem wielokrotnie powtarzać ten etap i problem ten miałem tylko w tej jednej jedynej misji. Wszędzie indziej działało wszystko jak powinno.

Ogólnie przy Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 bawiłem się naprawdę dobrze. Mamy do czynienia z solidną grą snajperską, która umożliwia też i przyjemną wymianę ognia na krótkim dystansie. Niestety całość jest dość krótka i przejście wszystkich mapek nie zajmie nam wiele czasu, więc nie ma co się nastawiać na długie godziny snajperowania. Warto jednak się skusić na powtórkę kilku map i próby zaliczenia dodatkowych wyzwań jakie oferują. Jeśli jesteśmy fanami strzelanek z motywem snajperskim uważam, że zdecydowanie warto wziąć pod uwagę najnowszą odsłonę tego cyklu.

Grę udostępnił wydawca.

 

Podsumowanie

Sniper: Ghost Warrior Contracts 2 to solidny przedstawiciel strzelanek pierwszoosobowych nastawionych na starcia z większego dystansu. Może gra nie jest długa i ma kiepski wątek fabularny, a przeciwnicy często okazują się przygłupami, jednak w najważniejszym aspekcie, czyli walce, sprawuje się bardzo dobrze. Dawno sadzenie heashotów nie było tak satysfakcjonujące.

Zalety

  • dobrze zaprojektowane lokacje,
  • różnorodne cele i zadania,
  • dodatkowe wyzwania i nagrody pozwalające ulepszać sprzęt oraz postać,
  • bardzo dobrze zrealizowany model strzelania,
  • bardzo satysfakcjonujące headshoty.

Wady

  • ogólnie gra jest dość krótka,
  • nudny, mało rozbudowany wątek fabularny,
  • słaba sztuczna inteligencja przeciwników.