Ace Attorney Investigations Collection – Recenzja

6 września 2024
0
4/5
Opis:

Wciel się w prokuratora Miles’a Edgeworth’a i rozwiąż 10 spraw na przestrzeni dwóch gier Ace Attorney Investigations zawartych w jednej kolekcji!

Cover Art:Ace Attorney Investigations Collection – Recenzja

W fandomie Ace Attorney zawrzało, kiedy w czerwcu 2024 roku ukazał się zwiastun najnowszej kolekcji gier z tejże serii. Nie tylko dlatego, że gracze otrzymają możliwość ogrania dwóch gier z konsolki Nintendo DS na współczesnych platformach, ale przez to, co to oznaczało. Mianowicie istnienie tej kolekcji oznaczało, że Capcom po trzynastu latach w końcu się pofatygował i zlokalizował Ace Attorney Investigations 2 (tylko pierwsze Investigations dostało oficjalną lokalizację na oryginalnej platformie). Jak zapewne możecie sobie wyobrazić, ekscytacja wśród fanów prokuratora Miles’a Edgeworth’a była ogromna.

Przeskok do 6 września 2024, oczekiwanie się zakończyło i możemy oficjalnie zagrać w obydwie części Investigations na współczesnych platformach. Playstation 4, Xbox One, Windows, Nintendo Switch – do wyboru, do koloru. Ważne, że duologia visual novelek z podserii Investigations jest teraz dostępna do zagrania w przystępny sposób. I teraz pytanie: co konkretnie ta kolekcja zawiera? Między innymi o tym będzie ten tekst i mam nadzieję, że pomoże to Wam w podjęciu decyzji o zainwestowaniu w przygody Edgeworth’a.

Oczywistością jest obecność dwóch gier: Ace Attorney Investigations oraz Ace Attorney Investigations 2: Prosecutor’s Gambit, z czego ta druga do czasu wydania tej kolekcji miała podtytuł Prosecutor’s Path za sprawą fanowskiego tłumaczenia (później będzie to ważne, więc zapamiętajcie tą wzmiankę). Kolekcja zawiera także galerię. Mieści w sobie zbiór obrazków z gier oraz animacje wszystkich postaci, oba są stopniowo uzupełniane wraz z postępami w grach. Dodatkowo można tu przejrzeć materiały koncepcyjne i utwory zarówno z gier, jak i aranżacje wykonane przez orkiestrę. Nie jest to może tak rozbudowane jak w trylogii Apollo Justice, gdzie mamy do dyspozycji  studio do tworzenia własnych scenek i wywiady z pracownikami Capcom’u, ale zawsze coś.

Dobra, czas na mięsko tej kolekcji. Gry w liczbie dwóch, każdy z dołączonym wyborem rozdziału. Wszystko fajnie i pięknie…jest tylko jeden problem. Wszystkie epizody i zawarte w nich rozdziały są dostępne od początku. Przez coś takiego ktoś niezaznajomiony z grami mogłby się zapuścić tam, gdzie nie powinien, i spoilery gotowe. W sumie to samo tyczy się galerii, jakby się nad tym zastanowić. I zanim ktoś mi powie, że jest ostrzeżenie o spoilerach przy pierwszej wizycie w galerii i wyborze rozdziału, powiem to głośno: Wątpię, żeby to kogokolwiek powstrzymało, nawet jeśli umie czytać znaki.

Ale mniejsza o to, tym razem bez zbędnego przedłużania można wkroczyć do gry i-

…No i żem wykrakał, to chyba nowy rekord. Z racji tego, że w podserii Investigations możemy faktycznie chodzić, co jest wyjątkowe dla serii Ace Attorney, mamy także widok z trzeciej osoby. Oznacza to, że mamy dobry widok na to, co poczynają postacie w grze. Dlatego, żeby to jakoś urozmaicić i dać nam do zrozumienia, że to nie są tylko i wyłącznie porty gier, mamy przed rozpoczęciem dowolnej gry dwa style graficzne do wyboru: HD i Pixel Art. Wybór sprowadza się do jednego pytania: Chcesz gładkiego, czy pikselowego prokuratora? Aczkolwiek chciałbym od razu sprostować, że wybór grafiki ogranicza się wyłącznie do modeli „chibi” i otoczeń, po którym się poruszają. Cała reszta pozostaje w wersji HD. Mimo to cieszy mnie, że jest wybór w tej kwestii. Styl graficzny można zmienić w ustawieniach z poziomu menu głównego kolekcji.

Wersja HD
Wersja Pixel Art

Okej, w końcu możemy przejść do właściwych gier. Zaczynamy pierwszą część, i…tia, to Ace Attorney Investigations. Pierwsza gra zaczyna się w Biurze Prokuratorskim po powrocie Edgeworth’a z podróży za granicą. Prokurator powrócił do swojego biura tylko po to, by odkryć, że doszło w nim do morderstwa. Chłop nie mógł dobrze odpocząć po podróży, a już ma coś do roboty.

Chodzimy po lokacjach, zbieramy dowody, przesłuchujemy świadków, rozwiązujemy zagadki oraz niszczymy przeciwników faktami i logiką. Czyli koniec końców to, co można było robić do tej pory w serii, lecz z tą różnicą, że wszystko to dzieje się poza rozprawami sądowymi i możemy używać nóg do chodzenia. Samo to wyróżnia Ace Attorney Investigations od reszty serii. Prawnikowa trójca (Phoenix, Apollo i Athena) jest zbyt uboga, by pozwolić sobie na takie luksusy.

Prawdę mówiąc nie wiem co więcej powiedzieć bez wchodzenia w spoilery. Z tego co ograłem do tej pory, to wydaje się być całkiem solidnym odświeżeniem gry z Nintendo DS, z minimalnymi zmianami. Jeśli już graliście w oryginał, to poza graficznym liftingiem niewiele się zmieniło. Może z wyjątkiem funkcji „Reader”, którego nie było w oryginale, ale w innych kolekcjach gier Ace Attorney, jak na przykład The Great Ace Attorney Chronicles, już tak.

„Reader” ma dwa tryby. Z jednej strony mamy Autoplay, który automatycznie przewija nam dialogi, gdy jest włączony i robi tylko to. Z drugiej strony mamy Story Mode, który sprawia, że gra przechodzi się sama. Przeprowadzanie śledztw, odpowiadanie na pytania, przedstawianie dowodów, itp. To wszystko robione jest automatycznie, kosztem części osiągnięć. Po włączeniu tego drugiego trybu wystarczy rozsiąść się wygodnie, złapać jakąś przekąskę i cieszyć się fabułą. Tryb Readera można zmienić w ustawieniach.

Tak naprawdę o pierwszym Investigations chyba nie muszę się rozpowiadać, szczególnie, że już posiadała angielskie tłumaczenie. Capcom miało wszystko gotowe po stronie pierwszej gry, ale naiwnym byłoby myślenie, że po przeciwnej stronie kolekcji było tak samo. Prawdziwą gwiazdą tej kolekcji jest zdecydowanie Ace Attorney Investigations 2: Prosecutor’s Gambit. Dzięki kolekcji Investigations, ta gra nareszcie zaliczyła oficjalny debiut na zachodzie i słusznie wywołał ekscytację.

Druga część zaczyna się kilka dni po wydarzeniach z pierwszej gry. Prezydent Republiki Zheng Fa przylatuje do parku krajobrazowego Gourd Lake, aby wygłosić mowę w podzięce za rozwiązanie sprawy związanej z jego krajem (nie powiem jakiej, ponieważ spoilery). W trakcie przemówienia rozlega się strzał i narasta panika. Wtedy szef prokuratury wydał polecenie Edgeworth’owi wiedząc, że jeśli ktokolwiek mógłby rozwiązać tą sprawę, to właśnie on.

Skoro już mowa o drugiej części, pamiętacie wcześniejszą wzmiankę o fanowskim tłumaczeniu? Jak już wcześniej mówiłem, oficjalna lokalizacja drugiej części Investigations zmienił podtytuł gry z Prosecutor’s Path na Prosecutor’s Gambit, co uważam za całkiem niezłą. Jednak już na zwiastunie kolekcji można było zauważyć, że różnic względem fanowskiego tłumaczenia będzie więcej przez zmiany imion postaci debiutujących w grze. Jako przykłady wezmę postacie z pierwszego epizodu. Mamy Nicole Swift (dziewczyna pośrodku powyższego obrazka), którą tutaj przechrzczono na Tabby Lloyd, Horace Knightly jest teraz znany jako Bronco Knight, a Ethan Rooke – Bastian Rook.

Niby nic wielkiego, w końcu takie zmiany były do przewidzenia, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że przez trzynaście lat jedyną sensowną opcją zapoznania się z Investigations 2 było wspomniane tłumaczenie. Zakładam, że przyzwyczajenie się do nowych nazw może sprawić trudność, szczególnie jeśli znajdą się osoby, które aktywnie będą w tym przeszkadzały. Dla mnie osobiście te zmiany nie sprawiają problemu, ale wolę się do tego odnieść dla formalności.

A tak poza tym? Więcej tego samego, co w części pierwszej, z jednym nowym elementem rozgrywki noszącą dość interesującą nazwę – Mind Chess. Co jakiś czas Miles natrafi na świadka (w poniższym przypadku – Tabby Lloyd), który nie chce współpracować. Tutaj wkracza Mind Chess, gdzie przy pomocy słów i logiki nasz prokurator wydobywa informacje z takiej osoby. Z punktu widzenia rozgrywki wygląda to tak, że naszym zadaniem jest rozbicie czarnych figur szachowych reprezentujących coś, co świadek chce ukryć, wybierając jedno z przedstawionych na początku sekcji linii pytań. Obserwując zachowanie świadka musimy zadecydować, czy chcemy przejść do ataku, czy zaczekać na inną okazję.

Poza tym, tak jak wspominałem, to jest więcej pierwszego Investigations z dodatkiem nowej mechaniki lekko zmieniającej formułę poprzednika. Nic dodać, nic ująć, a jednak osobiście trochę bardziej preferuję właśnie tą drugą grę za to, że daje Miles’owi coś podobnego do tego, co mają prawnicy w tej serii. Phoenix ma Magatamę (zagrajcie w Justice For All, to się wyjaśni), Apollo ma swoją bransoletę (zagrajcie w Apollo Justice, to się wyjaśni), Athena ma swój emocjonalny cosiek (…nie grałem w Dual Destinies, okej?), a Miles ma tripy szachowe podczas niszczenia ludzi faktami i logiką. Serio, w kontekście gry to zamiłowanie Edgeworth’a do szachów robi swoje. Najlepsza rzecz jaką widziałem w tej serii.

Co zatem myślę o tej kolekcji jako całość? Mój wewnętrzny fan serii o prokuratorach i prawnikach krzyczących „OBJECTION!” do siebie nawzajem cieszy się, że jest oficjalne Investigations 2, a wewnętrzny recenzent…cieszy się, że jest oficjalne Investigations 2. Ale tak zupełnie na serio, szczerze uważam, że obecnie nie ma bardziej przystępnego sposobu na ogranie obydwu tytułów niż Ace Attorney Investigations Collection. Warto w ten sposób nadrobić te gry, jeśli nie mieliście możliwości z różnych powodów. Chyba, że już graliście, wtedy być może warto się zaopatrzyć w kolekcję dla oficjalnej lokalizacji Investigations 2.

Podsumowanie

Łatwo dostępny sposób na nadrobienie dwóch gier z serii Ace Attorney Investigations, który także zawiera oficjalną lokalizację drugiej odsłony. Gry w kolekcji są całkiem wierne oryginałom z minimalnymi różnicami, co stanowi bardzo dobrą opcję zarówno dla nowych graczy, jak i fanów marzących o drugiej części na zachodzie.

Zalety

  • opcja wyboru stylu graficznego, co powinno zadowolić zarówno nowych graczy, jak i fanów oryginałów,
  • tryb Story Mode dla tych, co grają tylko dla fabuły,
  • wybór rozdziałów ułatwiający powrót do ulubionych rozdziałów,
  • solidne odświeżenie gier z Nintendo DS, z niewielkimi zmianami.

Wady

  • wszystkie epizody, rozdziały, utwory i concept arty są dostępne od początku, przez co całkiem łatwo jest natrafić na spoilery podczas przeglądania rozdziałów i galerii,
  • przyzwyczajenie się do nowych nazw postaci w Investigations 2 może być trudnością dla osób znających fanowskie tłumaczenie.