Film „Alita: Battle Angel” przy pierwszym seansie nie skradł mojego serca. Dziewczyna, która swój początek znalazła w japońskim świecie mangi, trafiła w tym roku na ekrany kin. I chociaż sam wynik finansowy nie należy do najlepszych, tak uważam, iż ten tytuł każdy fan kina powinien posiadać w swojej skromnej kolekcji.
Alita budzi się w świecie, którego nie poznaje, a jej osobista tożsamość jest wielką zagadką. Doktor Ito przyjmuje kobietę-cyborga pod swój dach i zaczyna traktować jak córkę, którą niegdyś tragicznie stracił. Dziewczyna powoli odkrywa w sobie bohaterkę, która być może położy kres niesprawiedliwości i cierpieniu, znajduje bratnią duszę i musi odnaleźć się w tajemniczym świecie i odzyskać utraconą pamięć. Nad całym przyziemnym obszarem rządzi Zalem, który przygląda się zagładzie ludzkości z góry. I niestety to wszystko brzmi i jest po prostu tanie, wtórne i bez wyrazu. Bohaterów nie da się lubić, średnio obchodzi nas ich los, a relacje między postaciami są stricte młodzieżowe.
Każdy kadr w scenach walk lub wyścigów to wybuchowa mieszanka akcji. Przepych szczegółów wręcz bije po oczach, ale to wszystko w dobrym tego słowa znaczeniu. Dlatego też nie wyobrażam sobie, by oglądać ten film w jakiejś kiepskiej wersji (np. DVD) na nie najlepszym sprzęcie. CGI nigdy nie było tak zjawiskowo dopracowane, jest na czym oko zawiesić i po prostu widać, że w ten aspekt włożono tutaj ogrom pracy. Momenty Motorballu, czyli wyścigów maszyn ścierających się na torze to nawałnica ostrych zagrań, brutalności i obłędnej technologii.
Aktorsko nie można się tutaj do niczego przyczepić. Każda osoba grająca w filmie robi wszystko co może, by drętwe dialogi wznieść na wyżyny oscarowych scenariuszy. Jednak nawet ta śmietanka Hollywood w osobie Christophera Waltza, Jennifer Connelly i Mahershala Ali nie jest w stanie uratować tego, jak historia została rozpisana.
Jak ten film jest udźwiękowiony… Ruchy elementów maszyn, ścierania się kawałka metalu o metal, świsty, szepty i miasto żyjące swoim życiem – coś kapitalnego. Jestem za to troszeczkę zawiedziona soundtrackiem Junkie XLa, który o dziwo nie zapada w pamięć. Dodatkowo dubbing jest wykonany na dosyć wysokim poziomie, więc z czystym sumieniem mogę Wam polecić obejrzenie tego filmu z polskimi głosami.
Pomimo wielu wad, związanych głównie z rozpisaniem bohaterów i samej fabuły, produkcja ta należy do seansów, do których po prostu chce się wracać. Warstwa wizualna broni się jak trzystu Spartan, ale koniec końców – przecież nie samymi aspektami technicznymi stoją filmy. Z nutką rozczarowania odkładam Alitę na półkę, bo mam wrażenie, że z tego świata można było wyciągnąć znacznie więcej. Czy dostaniemy kontynuację? Kto wie, ja z zaciśniętymi kciukami czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
WYDANIE:
Powrót paska z napisem „Blu-ray” niestety zaszczycił pudełko Ality. Oprócz tego przód jest raczej oszczędny, tak samo jak bok okładki. Z tyłu znajdziemy naszą tytułową bohaterkę w towarzystwie innych głównych postaci oraz standardowo specyfikacja. Muszę to napisać – Alita to jedno z najlepszych technicznych wydań tego roku. Obraz jest tak ostry, że widać najmniejsze szczegóły, więc nie wyobrażam sobie jak ten film wygląda w UHD. Praktycznie totalny brak szumu w scenach nocnych, kapitalna paleta kolorów – Alita jest po prostu perfekcyjna pod każdym względem. O ile niektórzy mogą być zawiedzeni, iż nie postawiono tutaj na Dolby Atmos, mogę z całkowitą pewnością stwierdzić, że DTS HD-MA świetnie wykorzystuje wszystkie siedem kanałów, a subwoofer nie jest oszczędzany.
Jeżeli chodzi o dodatki, to jest co oglądać. Twórcy przygotowali dla nas planszowe animacje związane ze światem Ality, materiały z tworzenia produkcji, a nawet znalazło się miejsce na Q&A z pytaniami fanów. Na najwyższe uznanie zasługuje możliwość oglądania konkretnych scen, na różnym etapie tworzenia produkcji. Wszystko oczywiście jest wzbogacone o polskie napisy, a dodatkowo możecie nauczyć się tutaj takich umiejętności, jak tworzenie czekoladek.
SPECYFIKACJA WYDANIA:
Czas trwania: | 122 minuty |
Obraz: | 1080 High Definition ; 2.39:1 ; 16×9 |
Dźwięk: |
DTS HD-MA 7.1: angielski DD 5.1: czeski, hiszpański, polski (dubbing), portugalski, tajski, turecki, węgierski DD 2.0: angielski |
Napisy | angielskie, arabskie, bułgarskie, chorwackie, czeskie, greckie, hebrajskie, kantońskie, koreańskie, indonezyjskie, islandzkie, malezyjskie, mandaryńskie, polskie, portugalskie, rumuńskie, serbskie, słowackie, słoweńskie, tajskie, tureckie, wietnamskie |
Menu: | j. angielski |
EAN: | 5903570074226 |
Dystrybucja: | Imperial CinePix |
LISTA DODATKÓW:
- Świat Ality / Alita’s world – Planszowe animacje o upadku, mieście, cyborgach i motorballu. Coś świetnego i wartego obejrzenia.
- The fall – 00:05:05
- Iron city – 00:03:19
- What it means to be a cyborg – 00:02:28
- Rules of the game – 00:02:52
- Z mangi na ekran / From Manga to screen – 00:20:47 – Od mangi do tworzenia filmu.
- Ewolucja Ality / Evolution of Alita – 00:19:43 – Wybór aktorki i kolejne etapy tworzenia produkcji.
- Motorball – 00:06:02 – Krótki materiał o najpopularniejszym sporcie.
- London screening Q&A – 00:26:38 – Pytania od fanów, na które odpowiada ekipa filmowa
- 10 minute cooking school: Chocolate – Reżyser przeprowadza warsztaty zrobienia najlepszej czekoladki pod słońcem.
- 2005 Art Compilation (2019) – 00:14:20 – Komiksowe arty i ich historia.
- Dekonstrukcja sceny / Scene deconstruction – 00:10:47 – Specjalnie przygotowane sceny, między którymi możemy przełączać i sprawdzać fazy kręcenia, tworzenia animacji i finalną formę.