Dakar Desert Rally – Opinia

16 października 2022
3
3/5
Opis:

Produkcja oparta na wymagającym, kultowym sporcie motorowym. Zasiadamy za kierownicą jednego z licznych pojazdów i walcząc z terenem oraz warunkami pogodowymi staramy się jak najszybciej pokonać kolejne odcinki ku mistrzostwu.

Dakar Desert Rally to produkcja oparta na wymagającym sporcie motorowym stworzona przez studio Saber Porto znane niegdyś pod nazwą Bigmoon Entertainment. Poprzednia część – Dakar 18 przeszła totalnie bez echa i nie słyszał o niej chyba nikt, kto nie był zainteresowany grami rajdowymi. Osobiście przewałkowałem ten tytuł dość mocno, więc nie obejdzie się bez licznych porównań, gdyż zmian jest naprawdę sporo. Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Pierwszą istotną rzeczą, która rzuciła mi się w oczy przy zabawie z Dakar Desert Rally jest fakt, iż gra na chwilę obecną ma tylko jeden tryb gry – karierę. No pomijając rozgrywkę sieciową umożliwiającą grę z botami. Zdaję sobie sprawę, że tytuł ten jest optymistycznie nastawiony na późniejszy rozwój. Jednak no spodziewałem, że coś tam jeszcze będzie. Poprzednia odsłona oferowała trochę więcej trybów. Między innymi tryb poszukiwania znajdziek. Swoją drogą fatalny, ale jednak. Wspomniana zakładka sieciowa pod nazwą Online Free Mode oferuje nam zmagania z innymi graczami lub botami na dowolnych pojedynczych odcinkach. Szczęśliwie jednak w trybie kariery coś tam się dzieje i nie mamy tylko jazdy kolejnych etapów. Zbieramy kredyty służące do naprawy pojazdów i kupna nowych z lat 2020, 2021 oraz 2022. Wygrywając na danej trasie w każdej z klas pojazdów możemy dodatkowo odblokować prawdziwe rajdowe klasyki jak np. Peugeot 2005, czy Citroen DS 23. Zdobywamy też kolejne poziomy dające nam dostęp do nowych rajdów oraz poziomów trudności.

Grając swego czasu w Darak 18 pomimo sporej toporności byłem pod niemałym wrażeniem wielkości późniejszych tras. Trafiały się tam odcinki, które pokonywaliśmy około godzinę czasu rzeczywistego. Zawsze chwalę takie długie trasy, bo jest to coś odświeżającego. Dakar Desert Rally niestety nie poszedł w tą stronę. Całościowo rajdy owszem są dość długie. Po 300-400 km, jednak cały ten dystans jest podzielony na kilka mniejszych odcinków. Osobiście wolałem podejście z tej poprzedniej odsłony, jednak biorąc pod uwagę różne problemy gry w sumie dla gracza wychodzi ten podział na plus.

Rajd Dakar ma to do siebie, że różni się jednak od typowych offroadowych zmagań znanych przykładowo z WRC. Tu chodzi nie tylko o jak najszybsze przejechanie odcinka, ale też o orientacje w terenie. Wiąże się to z dużo mniej wyraźnie zaznaczoną trasą. Możliwe jest zboczenie z trasy i zgubienie się gdzieś pośrodku niczego. I w tym konkretnym aspekcie uważam, że także Dakar 18 lepiej oddawał poczucie konieczności znajdowania trasy. Dakar Desert Rally jest dużo bardziej intensywny i bardziej idzie w kierunku WRC, gdzie liczy się szybkość. Są wyższe trudności, które nie dają tak mocnych wskazówek gdzie jechać, jednak przeciwnicy zasuwają niemal jakby mieli idealnie wytyczoną trasę. Zdecydowanie brakuje takiego spokoju i dokładniejszego upewnienia się co do właściwej pozycji na trasie. No i brakuje mi też typowych rzeczy związanych z zasadami rajdu Dakar, które w poprzedniej odsłonie były obecne na każdym poziomie trudności. Między innymi konieczności zwalniania przy zabudowaniach, czy ograniczeń prędkości dla ciężarówek.

No, a jeśli już o przeciwnikach mowa… Nie wiem skąd twórcy wytrzasnęli te krwiożercze bestie, ale ich zachowanie nijak się ma do zasad tego sportu. Wyjęci sią niczym z Mad Maxa. Zderzają się ze sobą, taranują i rozwalają. Jest to tym bardziej widoczne, że w przeciwieństwie do poprzedniej odsłony startujemy całą grupą. I czasem przyjdzie dogonić inne klasy pojazdów to też zaczyna się dziać. Wielokrotnie widziałem sytuacje gdy jakiś świr w ciężarówce totalnie zmasakrował biednego rywala jadącego motorem. Gdyby w realnym świecie rajdowcy się tak zachowywali to ich głównymi sponsorami powinny być zakłady pogrzebowe.

Zmagania z wspominanymi nadpobudliwymi indywiduami odbywają się na całkiem sensownej ilości bardzo ładnie zaprojektowanych tras. Choć są podzielone na mniejsze fragmenty tak wizualnie wypadają naprawdę dobrze. Są też bardziej zróżnicowane niż w poprzedniej odsłonie. Trafia się jazda w śniegu, podczas burzy, czy w pełnym słońcu. Możemy śmigać samochodami, motorami, ciężarówkami, quadami oraz pojazdami sxs. Niestety jednak sam model jazdy pozostawia już wiele do życzenia. Testowałem każdy rodzaj i jazda często bywa irytująca. Każdy typ maszyn ma brzydki zwyczaj losowo wpadać w tak zwaną „ślizgawicę”. Ot tak nagle zaczyna nami kręcić. Właśnie wtedy możemy dziękować za ten podział trasy na mniejsze fragmenty, bo po takim poślizgu często konieczny jest restart całego odcinka wynikający ze sporej straty pozycji lub też kasacji pojazdu. Gdyby nie te napady to jeździło by się względnie spoko. Takie quady w przeciwieństwie do Dakar 18 są jakkolwiek grywalne.

Nie brakuje też niestety różnych problemów technicznych. Fizyka nie sprawdza się najlepiej. Pojazdy bardzo źle radzą sobie z lądowaniem po skoku. Wielokrotnie po małym oderwaniu się i wylądowaniu samochód zaczął się abstrakcyjnie kręcić. Dokucza to do tego stopnia, że przed każdym potencjalnym wyskokiem zwalniałem, by jak najmniej się wybić. A jest to gra bardzo obfitująca w liczne wzniesienia i chyba nie o to chodzi. Szczególnie przykre jest to w przypadku ciężarówek, które z wiadomych względów mogą się przewrócić. I dzieje się to nawet przy łagodnym lądowaniu. Kolejnym problemem są gwałtowne spadki klatek przy zaliczeniu punktu kontrolnego. Nie jestem specjalnie na to wyczulony, ale wielokrotnie doświadczyłem gwałtownej przycinki. W przypadku pojawienia się jej może doprowadzić nas do kraksy i konieczności restartu odcinka.

W kwestii trofeów też mamy parę rzeczy do opisania. Po platynę w Dakar 18 nie zajechało wielu chętnych. Jestem w tej grupie nielicznych którym się chciało. W Dakar Desert Rally szczęśliwie nie mamy tych losowo generowanych znajdziek na wielkich mapach. Niemniej czasu zeżre nam sporo. Trzeba natrzaskać kilometrów w każdej klasie pojazdów. Do tego czeka nas sporo wykupywania pojazdów i jazdy na wyższych poziomach trudności charakteryzujących się dużo trudniejszą orientacją w terenie. Nie będzie to rzecz łatwa. Niestety standardowo są problemy z częścią pucharków, które nie odblokowują się prawidłowo i będzie musimy czekać na patch. Oby takowy nadszedł, bo Dakar 18 po dziś dzień wymaga kombinacji, by jakoś ugrać platynowy pucharek.

Czy ostatecznie warto sięgnąć po Dakar Desert Rally. Trudno jednoznacznie orzec. Z jednej strony gra jest bardziej przystępna i „żwawa” niż część poprzednia, co może skłonić też osoby niebędące fanami tegoż sportu. Acz z drugiej strony fani mogą kręcić nosem na zrezygnowanie z rozwiązań bardziej budujących klimat rajdu. Nie brakuje też dość zauważalnych problemów technicznych. Szczególnie w kontekście problematycznego modelu jazdy zderzonego z krwiożerczymi rywalami. To potrafi mocno irytować. Same trasy i pojazdy prezentują się jednak dobrze. Model kariery też zaliczył zauważalny postęp. Na plus przemawia też jednak dość atrakcyjna cena na premierę. Myślę, że o podjęciu decyzji będzie mógł zadecydować planowany rozwój tego tytułu. Potencjał jest i można trzymać kciuki, że zostanie on wykorzystany.

Grę udostępnił wydawca.

Podsumowanie

Jest to trudny do oceny tytuł. Z jednej strony gra jest bardziej przystępna i „żwawa” niż część poprzednia, co może skłonić też osoby niebędące fanami tegoż sportu. Acz z drugiej strony fani mogą kręcić nosem na zrezygnowanie z rozwiązań bardziej budujących klimat rajdu. Nie brakuje też dość zauważalnych problemów technicznych. Same trasy i pojazdy prezentują się jednak dobrze. Model kariery też zaliczył zauważalny postęp. Po kilku łatkach myślę, że warto będzie rzucić okiem.

Zalety

  • sporo licencjonowanych pojazdów,
  • dobrze zaprojektowane trasy i warunki pogodowe,
  • postęp w trybie kariery,
  • rozsądna cena.

Wady

  • model jazdy wymaga poprawek,
  • krwiożerczy przeciwnicy,
  • zauważalne problemy techniczne.