Oto moc futbolu™ – EA SPORTS™ FIFA 22 na PlayStation®5 to daleko idąca poprawa rozgrywki dzięki przełomowej technologii nowej generacji HyperMotion wpływającej na każdą chwilę każdego meczu.
W życiu możemy być pewni śmierci, podatków i… corocznej premiery Fify. Ta seria wydawana przez EA ma kilkudziesięcioletnią tradycję i z pewnością jest jedną z najbardziej rozpoznawanych marek growych. W tym roku elektronicy przygotowali dla nas odsłonę oznaczoną numerem 22. Jak wypadła gra po spędzeniu z nią kilku wieczorów, tego dowiecie się z dalszej opinii.
Zeszłoroczna edycja stała na rozdrożu dwóch generacji, oferując dość zbliżoną rozgrywkę na wszystkich platformach. W tym roku twórcy gry pozwolili sobie na odważniejszy krok i pomimo dalszego wsparcia last i currentgenów, zmiany pomiędzy nimi są już bardziej odczuwalne. Na pierwszy plan wysuwa się nowa technologia marketingowo ochrzczona mianem HyperMotion, jest ona dostępna tylko na PlayStation 5, Xbox Series X|S, Stadii oraz na mocniejszych PCtach. Wspomniana technologia dzięki odświeżonym sesjom motion capture oraz użyciu zaawansowanych algorytmów sztucznej inteligencji opartych na uczeniu maszynowym znacząco rozszerzyła bazę dostępnych animacji kontekstowych oraz pozytywnie wpływa na zachowanie piłkarzy sterowanych przez komputer. Całość na pierwszy rzut oka brzmi jak marketingowa gadanina, jednak po kilkudziesięciu godzinach spędzonych w grze i porównywaniu rozgrywki na PS4 i PS5 mogę stanowczo stwierdzić, że zmiany są odczuwalne. Rozgrywka w dużym uogólnieniu zwolniła, drużyna przeciwna nie nabiera się kilkukrotnie na te same sztuczki, co zmusza nas do większego szanowania piłki i zastanowienia się nad kolejnymi posunięciami. Dodatkowo zauważyć można pewną losowość w akcjach, podania nie zawsze są idealne co można odebrać dwojako, z jednej strony ta randomizacja ma odzwierciedlać rzeczywistość, w której piłkarze to ciągle tylko ludzie a nie perfekcyjne maszyny. Z drugiej zaś strony nic tak nie irytuje jak zepsucie jakiegoś podania, które w naszej wyobraźni bezproblemowo dociera do innego zawodnika, a jednak w grze zabrakło mu precyzji czy siły – jeśli ktoś pamięta nietrafione strzały pomimo 99% szans skuteczności w serii XCOM to powinien wiedzieć jak frustrująca potrafi być taka 'losowość’.
Oprócz tej głównej zmiany Fifa 22 to szereg mniejszych udoskonaleń i poprawek. Gra jest bezkompromisowym królem wśród gier sportowych i wypracowała swoje miejsce przez wiele lat. Zmian graficznych raczej nie dostrzeżemy, w końcu pod spodem działa ten sam silnik co w poprzedniej odsłonie. Pula animacji, które mamy okazje podziwiać podczas gry jest znacząco poszerzona (za sprawą wspomnianej już technologii HyperMotion) i dzięki temu odbiór wizualny rozgrywki stara się zmierzać jeszcze bardziej w kierunku realizmu. Pod kątem audio twórcy znów nie zawiedli umieszczając w grze bardzo szeroki i składający się z ponad 120 utworów soundtrack. Warto zwrócić uwagę na duet komentatorów, który w polskim wydaniu gry uległ zmianie. Po wieloletniej współpracy Dariusza Szpakowskiego zastąpił Tomasz Smokowski, zmiana ta w moim odczuciu była bardzo dziwna i potrzebowałem wielu godzin, żeby ucho i głowa przyzwyczaiła się do nowego komentatora.
Fifa 22 jak każda odsłona serii naszpikowana jest różnymi trybami gry, dzięki której każdy znajdzie coś dla siebie – szybkie mecze dla miłośników niezobowiązującej rozrywki solo lub na kanapie ze znajomymi, kariera dla fanów zarządzania drużyną, wirtualne kluby czy sezony online. Od paru lat EA daje nam możliwość sprawdzenia swoich sił w trybie Volta który jest połączeniem piłki ulicznej i halowej. Jednak największym trybem jest niezmienienie od lat Ultimate Team, w którym budujemy swoją drużynę marzeń z kart, walcząc jednocześnie z innymi graczami w coraz to bardziej wymagających dywizjach. Nie będę tu wchodził w dyskurs o tym czy ten tryb jest dobry czy zły, fakt jego popularności niech mówi sam za siebie. Wszystkie wymienione tryby doczekały się drobnych zmian, typowa ewolucja a nie rewolucja. Największą zmianą jest wyrzucenie z gry jakiegokolwiek trybu fabularnego, który w ciągu ostatnich lat stanowił małą lecz nieodzowną część układanki – czy to trylogia Huntera czy przygoda związana z trybem Volta. W Fifie 22 jedynym fabularnym elementem jest intro, które rzuca nas na uliczki Paryża, zapoznaje ze sterowaniem. Intro kończy się spektakularnym meczem Ligi Mistrzów na boisku PSG i… zostaje zamiecione pod dywan. To spory minus, bo byłem pewny że rozpoczęta historia będzie kontynuowana w którymś z trybów.
Fifa 22 to kolejna solidna odsłona serii, która coraz śmielej patrzy w kierunku obecnej generacji. Nie ma tu gruntownych zmian stawiających dotychczasowy gameplay do góry nogami, z drugiej strony nie możemy czegoś takiego oczekiwać – to produkt rozwijany od wielu lat, który swoją jakość już osiągnął a teraz jest dopieszczany i poprawiany na bieżąco. To obowiązkowa pozycja dla fanów piłki nożnej, a nawet dla tych mniej zainteresowanych sportem – to ciągle świetny tytuł z niskim progiem wejścia, więc propozycja idealna na grę na kanapie ze znajomymi.
Grę udostępnił wydawca.
Podsumowanie
Zalety
- nowa technologia to nie tylko marketingowa gadka tylko autentyczne odświeżenie rozgrywki,
- nowy głos komentatora,
- szereg (mniejszych lub większych) zmian we wszystkich trybach rozgrywki,
- mnogość trybów gry, pozwalających na zabawę w menadżera, grę ze znajomymi na kanapie, rywalizację w Ultimate Team i wiele innych.
Wady
- wycofanie się z jakiegokolwiek trybu fabularnego obecnego we wszystkich ostatnich częściach,
- duży nacisk na mikropłatności w trybie Ulitmate Team (chociaż jak najbardziej jest możliwość gra bez wspomagania portfelem),
- brak jakiegokolwiek crossplaya, nawet dla posiadaczy konsol tej samej firmy.