Macie czasami taki zastój, że nie możecie wręcz patrzeć na pada, a gry przestają Wam sprawiać przyjemność? Tak właśnie było ostatnio w moim przypadku i jak na złość następuje to zawsze wtedy, gdy mam dużo wolnego. Ale zawsze znajdzie się jedna gra, która sprawi, że człowiek odzyskuje radość z grania. Tą grą jest aktualnie dla mnie „Hue”, które może nie jest arcydziełem wśród platformówek, ale jest naprawdę solidną produkcją. Klimatyczna historia w połączeniu z kapitalnym soundtrackiem świetnie dopełniają logiczno-zręcznościowy charakter. Ale może zacznijmy od początku.
Uruchamiając po raz pierwszy Hue nie wiedziałam czego się spodziewać. Praktycznie zero informacji o tej grze w sieci, polskie portale omijały ją szerokim łukiem i takie właśnie gry często sprawiają ogromne niespodzianki. Jak dobrze wiecie lubię calakować gry, a w platformówkach jest to często nie lada wyzwanie. Nawet teraz pisząc tę opinię, obok mnie leży pad i ostatnia znajdźka czeka na odkrycie, bo za Chiny nie mogę wymyślić jak wskoczyć na konkretną półkę. Możliwość manipulowania otoczeniem jest duża, szczególnie, że większość elementów planszy może zniknąć, albo się pojawić.
Niewiele wiemy o tytułowym bohaterze – Hue, a cała narracja prowadzona jest głównie przez jedną osobę, która opowiada historię w formie listów. Chłopak wyrusza na poszukiwania bliskiej mu osoby, a więcej nie chcę zdradzać, ponieważ zepsuje to całą przyjemność z gry. Niestety dostępna jest tylko oryginalna wersja językowa, ale sam scenariusz nie jest skomplikowany pod względem słownictwa, więc nawet osoby, które nie czują się mocne w języku angielskim, powinny zrozumieć cały przekaz gry.
Przez pierwsze 30 minut jesteśmy osadzeni w czarno-białym świecie, jednak gra polega na manipulowaniu kolorami, które musimy zdobyć. Dla przykładu – na Twojej drodze stoi czerwona skrzynia, która blokuje drogę. Jedyne co musisz zrobić to zmienić tło świata na czerwień. Brzmi prosto, jednak im dalej w fabułę, tym zagadki stają się coraz trudniejsze. Sama miałam chyba dwa poważne 5-minutowe przestoje, które zmusiły mnie do wytężenia szarych komórek. Jednak nie mogę powiedzieć, że jakakolwiek zagadka była bardzo trudna. Lasery, przeciąganie elementów, zmiany kolorów, szybkie elementy zręcznościowe – to wszystko czeka na Ciebie po uzyskaniu całej palety barw. Co za tym idzie – gra jest podzielona na etapy. Zdecydowanie najdłuższym i zarazem najtrudniejszym rozdziałem jest ten, w którym władamy wszystkimi dostępnymi barwami. Możemy je wybierać za pomocą prawego analoga, co jest bardzo wygodne, a dodatkowo w momencie otworzenia menu barw czas znacznie spowalnia, dzięki czemu mamy kilka sekund na przemyślenie danego ruchu.
Za każdym kolorem kryje się jakaś historia, a sam scenariusz jest wypełniony prawdami życiowymi, które wypowiedziane przez przyjemny kobiecy głos, potrafią przenieść gracza do świata Hue. Warto dodać, że twórcy pomyśleli o daltonistach i umożliwili włączenie ułatwienia w postaci znaków. W ten sposób osoby, które nieprawidłowo rozróżniają barwy, nie będą mieć najmniejszych problemów z przechodzeniem poszczególnych poziomów.
Pewnie większość z Was nienawidzi ginąć w takich grach, ponieważ często zostajecie wtedy przeniesieni na sam początek planszy. Na szczęście w „Hue” każda zagadka znajduje się w oddzielnym pokoju, chociaż zdarzają się wyjątki w elementach zręcznościowych. Zwracam na to uwagę, ponieważ ginięcie w tej grze nie wywołuje u gracza złości, a wręcz przeciwnie – chęć na granie jest coraz większa, bo przecież „muszę przejść tę grę, przecież to tylko gra o kolorach”.
Na osobny akapit zasługuje soundtrack, który jest wręcz idealny to tego typu gry. Niejednokrotnie złapałam się na tym, że pod nosem nuciłam melodię, podczas wykonywania łamigłówek. Nie jest to soundtrack zapadający w pamięć, ale jest bardzo nastrojowy, dopasowany do każdego koloru. Można wręcz powiedzieć, że melodie pomagają w rozwiązywaniu puzzli. W takich produkcjach to bardzo ważny aspekt, dlatego cieszę się, że twórcy włożyli dużo pracy, aby muzyka współgrała z gameplay’em.
Podsumowując – jest to naprawdę przyjemna platformówka z elementami logicznymi i zręcznościowymi. Bawiłam się przy niej przednio, nie dostrzegając jakiś większych wad. Myślę, że jest to idealna gra, która za niewielką cenę (63 zł w dniu premiery), może dostarczyć kilku godzin solidnej rozrywki. Jakby takie indyki były dawane w PS+ to świat gracza byłby piękny. Tymczasem ja ze swojej strony jak najbardziej polecam i myślę, że się nie zawiedziecie.
Łowcy! Tutaj platyny nie znajdziecie, ale i tak polecam Wam sięgnąć po ten tytuł. Trofea wpadają za samo ukończenie gry i tylko jedno z nich jest związane ze znajdźkami, które de facto nie są jakoś mocno poukrywane, co więcej po ukończeniu głównego wątku fabularnego możemy przemieszczać się po całym świecie gry. Pady w dłoń i do dzieła!
Informacje ogólne:
- Stopień trudności wbicia platyny: 4/10
- Liczba trofeów: x0/ x1 / x2 / x9
- Liczba trofeów offline: 12
- Liczba trofeów online: 0
- Minimalna liczba przejść: 1
- Trofea możliwe do przeoczenia: BRAK
- Zglitchowane trofea: BRAK
- Czas do zdobycia platyny: 5-10 godzin
Poradnik:
A Yellow Streak
Unlock yellow colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Back to the Fuchsia
Unlock pink colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Like Clockwork
Unlock orange colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Shrinking Violet
Unlock purple colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Into the Limelight
Unlock lime colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
In a Blue Moon
Unlock blue colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Caught Red Handed
Unlock red colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Aquacadabra
Unlock aqua colour.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia.
Showing True Colours
Change colour for the first time.
Trofeum związane z fabułą. Nie do pominięcia. Musisz po prostu po raz pierwszy zmienić kolor tła.
With Flying Colours
Complete the game.
Musisz po prostu ukończyć grę. Całość powinna zająć od 5 do 10 godzin i nie powinna sprawić jakiś większych problemów. W razie czego służę pomocą.
Cyantific Apparatus
Collect all the mysterious fun secret beakers.
W grze jest 28 eliksirów, które musisz znaleźć. Na szczęście po ukończeniu wątku fabularnego masz możliwość powrotu do konkretnych poziomów – co więcej po naciśnięciu OPTIONS na padzie masz możliwość wybrania mapy gry i tam znajdziesz informacje o liczbie butelek na konkretnym rozdziale. Poniżej mój filmik z dokładną lokalizacją wszystkich rzeczy.
Pigment of Your Imagination
Make 5000 obstacles disappear.
Musisz po prostu spowodować, aby 5000 obiektów zniknęło na tle świata. Powinno wpaść podczas swobodnego przejścia, mniej więcej w połowie gry. Pamiętaj, że jeżeli chcesz, żeby np. czerwona skrzynia znikła, prawym analogiem wybierz czerwony kolor tła.
Tekst napisany na bazie własnych doświadczeń z grą.
Zabrania się kopiowania bez zgody autora.
Materiał zrealizowany dzięki uprzejmości Premier Entertainment Arts Culture.