Niecałe trzy lata po premierze pierwszej części ponownie możemy wcielić się w rolę tajnego agenta, usiłującego pokrzyżować plany złej organizacji Zoraxis. I Expect You to Die 2 to kolejna odsłona przygodówki VR utrzymanej w klimacie 'Bondowym’ (Jamesowym, nie Katarzynowym). Kilka godzin spędzonych na łamaniu głowy nad zagadkami na pewno nie będzie czasem straconym.
I Expect You to Die 2 to połączenie filmu akcji i escape roomu. Jako tajny agent, gracz musi użyć sprytu i głowy aby pokrzyżować plany organizacji Zoraxis, która planuje przejęcie broni nuklearnej. Fabuły nie powstydziłby się film z Jamesem Bondem w roli głównej, chociaż gra nie oferuje tylu mrożących krew w żyłach dynamicznych scen. Gracz spędza większość czasu każdej misji siedząc w miejscu i operując urządzeniami i przedmiotami, znajdującymi się w zasięgu jego rąk… i telekinezy. Podobnie jak w przypadku pierwszej części gry, IEYTD nie przeciera nowych szlaków w technologii VR, lecz wykorzystuje sprawdzone mechaniki w sposób bardzo dobry. Wspomniana telekineza polega na tym, że aktywne obiekty możemy podnieść lub aktywować na odległość celując w nie ręką i korzystając z przycisków na kontrolerze PS Move. Przedmioty można oczywiście przyciągać i odsuwać, a nawet pozwolić im zawisnąć w powietrzu, aby skorzystać z nich później. Pod względem kalibracji i poprawnej detekcji ruchów nie mam większych zastrzeżeń, chociaż czasami trudno było mi podnieść mniejsze przedmioty, jeśli były one szczególnie daleko. Nie był to jednak poważny problem – wymagał po prostu trochę większej precyzji z mojej strony.
Na przestrzeni sześciu misji przyjdzie nam bronić się przed rakietami wystrzelonymi w samolot, którym lecimy, infiltrować pracownię genialnego konstruktora w stylu Mission Impossible, czy zapobiec wystrzałowi głowicy jądrowej. Na brak emocji na pewno nie można narzekać. Łamigłówki, dzięki którym musimy wydostać się z tarapatów są ciekawe a ich poziom trudności nie odstrasza. Z każdą misję można poradzić sobie w około pół godziny, co dla mnie jest wynikiem w sam raz jeśli chodzi o siedzenie i rozglądanie się po jednym pomieszczeniu. Większość przedmiotów, z którymi wchodzimy w interakcję odróżnia się od reszty otoczenia, więc łatwo zebrać arsenał potrzebny do rozwiązania aktualnej zagadki. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, w których przez dłuższy czas nie wiedziałem co zrobić i musiałem posiłkować się sprawdzonym sposobem 'polowania na piksele’, przeszukując każdy zakątek lokacji w poszukiwaniu podpowiedzi lub przeoczonego przedmiotu. Prawie we wszystkich sytuacjach problemem była osoba w hełmie VR i późna godzina a nie projekt zagadki. Oprócz typowych problemów typu użyj wkrętaka, aby odkręcić śruby panelu w ścianie, mamy też do czynienia z bardziej wymyślnymi zagadkami – poszukiwaniem kodów czy operowaniem mapy z przełącznikami, które aktywują pułapki, eliminujące wrogów. Każda misja to nowe wyzwania a ich zróżnicowanie stoi na wysokim poziomie.
Oprócz wykonania głównego celu każdego poziomu gra stawia nam wyzwania dodatkowe, które wydłużają nieco czas gry. Najczęściej polegają one na użyciu niektórych przedmiotów w nietypowy sposób, choćby poprzez naładowanie baterii w windzie poprzez podpięcie jej do banana. Nazwy tych zadań są dość dobrą podpowiedzią, lecz odkrycie niektórych z nich bez pomocy z zewnątrz może być dość problematyczne. Jeszcze innym wyzwaniem jest przechodzenie misji na czas. Oczywiście znając rozwiązania poszczególnych zagadek sprawa jest dość prosta, lecz zmieszczenie się w dwóch czy trzech minutach i tak wymaga odpowiedniej precyzji, zwinności i wielozadaniowości, a ukończenie takiego wyzwania jest bardzo satysfakcjonujące.
I Expect You to Die 2 to bardzo solidna VRowa przygodówka. Jeśli nie przeszkadza wam stacjonarny charakter tej gry to zdecydowanie warto dać jej szansę, chociażby po to, żeby zobaczyć genialnie wyreżyserowane intro, inspirowane stylem wstępniaków w filmach z agentem 007.
Grę udostępnił wydawca.