Trust GXT 244 Buzz – Opinia

Jakiś czas rozglądaliśmy się za mikrofonem, który by idealnie nadał się do tworzenia poradników i do rozpoczęcia działalności streamingowej na naszych socialach. Miał spełniać dwa kryteria – pierwszym z nich było możliwie jak największe tłumienie dźwięków z otoczenia, a drugim, co oczywiste, idąca razem z tym świetna jakość głosu. Jeżeli również szukacie mikrofonu, który nada się zarówno do streamingu, podcastów, jak i nagrywania muzyki akustycznej, to warto się zastanowić na GXT 244 Buzz od firmy Trust.

 

UNBOXING I SPECYFIKACJA:

W skład zestawu wchodzi sam mikrofon, statyw ze składanym trójnogiem, kabel USB, instrukcję oraz naklejka gracza. Wszystko opakowane jest w kartonowym pudełku wypełnionym pianką. We własnych zakresie należy dokupić ramię i filtr POP, aby jeszcze bardziej wygodnie korzystało się z mikrofonu. Kabel jest 1,8 metra długości, sam mikrofon waży około 280 gramów, więc jest dosyć masywny, a cały zestaw to trochę ponad 700 gramów.

Statyw posiada funkcję regulacji wysokości, jak i nachylenia i obrotu koszyka antywstrząsowego, w którym umieszczamy mikrofon. Trzeba przyznać, że po złożeniu prezentuje się dosyć okazale i wzbudza zaciekawienie innych domowników. Niecodzienny design sprawia na pierwsze wrażenie dosyć delikatnego, ale po wzięciu mikrofonu do dłoni od razu ma się pewność, że jest naprawdę solidnie wykonany. Gwint montażowy 5/8″ będzie pasował do zdecydowanej większości ramion i ze swojej strony polecam wydać te dodatkowe pieniądze na to akcesorium. Jeżeli chodzi o sprawy czysto techniczne – jest to mikrofon przewodowy o kardioidalnej charakterystyce zbierania dźwięku. Pasmo dźwięku wynosi od 30 do 18k Hz.

 

WRAŻENIA:

Mikrofon został przetestowany zarówno po podłączeniu bezpośrednio do konsoli PS4 w celu streamowania, jak i przy pracy w montażu materiałów na nasz YouTube. W obu przypadkach jestem ogromnie zadowolona z końcowego efektu.  Co mnie bardzo cieszy, mikrofon bardzo dobrze radzi sobie ze zbieraniem głosu z większej odległości, bo powiem szczerze, że nie należę do fanów bliskiego trzymania mikrofonu stricte przed twarzą. Kardioidalna charakterystyka nagrywania zapewnia wysoką precyzję i czysty dźwięk z minimalnym szumem tła – skupiamy się na tym co jest stricte przed mikrofonem, a nie co wokół niego. Powiem szczerze, że jest to dla mnie olbrzymi plus – nagrywanie przy otwartym oknie to już nie problem, a często borykałam się z tym, iż po nagraniu długiego komentarza sprawdzałam go i okazywało się, że było słychać każdy szmer w pokoju i przejeżdżające samochody za oknem. Tutaj ten problem się rozwiązał – mikrofon zbiera tylko to, co przed nim.

Dzięki złączu USB wystarczy tylko podłączenie mikrofonu pod Wasz sprzęt, który od razu powinien połączyć się z mikrofonem. Nie ma tutaj żadnego dodatkowego programu czy przejściówek, które by były wymagane do użytkowania Buzza. Oczywiście mikrofon został przeze mnie również sprawdzony razem z konsolą – w moim przypadku na PS4. Po sekundzie konsola wykryła nowe urządzenie i już było gotowe do użytku. Nie mogę mieć również najmniejszych zastrzeżeń co do samego dźwięku. Niski, praktycznie niesłyszalny poziom szumów, do tego bardzo dobra, ciepła i lekko bassowa jakość – czego chcieć tak naprawdę więcej?

Jeżeli mam się już do czegoś przyczepiać, to mam wrażenie, że przy pierwszym upadku przewężona szyjka może się odłamać, jest to najbardziej wątpliwy element tego projektu. Szkoda, że za tę cenę nie wrzucono do zestawu filtra POP, chociaż z drugiej strony mikrofon świetnie zbiera głos nawet z pół metra odległości, więc ten szkopuł można wybaczyć.

349 złotych to uczciwa cena jak za takiej jakości sprzęt. Dostajecie w zamian solidnie wykonany mikrofon, który powinien sprostać Waszym oczekiwaniom. Nagrania brzmią naprawdę bardzo dobrze i chociaż nie jestem ekspertem w dziedzinie audio, do takiego typu pracy, jaką my wykonujemy, Trust GXT 244 Buzz nadaje się wyśmienicie.

Na naszym YouTubie już pierwsze filmiki z komentarzem nagranym przy pomocy Trust GXT 244 Buzz, a i jak śledziliście naszego Twitcha, to i tam ostatnio pojawiały się nowe materiały. Powyżej znajdziecie próbkę nagrania, bez jakiegokolwiek odszumiania i obróbki.

 

GALERIA:

Mikrofon do testu użyczyła firma Trust.