Stworzona przez studio Dontnod Entertainment gra przygodowa osadzona w konwencji thrillera. Sam Higgs powraca do rodzinnego miasteczka na pogrzeb przyjaciela. Na miejscu zaczyna się zastanawiać, czy aby ta śmierć nie była tylko zwykłym wypadkiem.
Twin Mirror to stworzona przez Dontnod Entertainment gra przygodowa osadzona w konwencji thrillera. Nie jest to pierwsze dzieło tego typu spod klawiatur programistów studia. Najbardziej rozpoznawalna była ceniona przez graczy i recenzentów seria Life is Strange. Jako fan gier tego typu postanowiłem sprawdzić co za historię zaoferowano nam tym razem. Oto moja opinia…
W grze wcielamy się w byłego dziennikarza Samuela Higgsa. Powraca on do swojego rodzinnego miasteczka Basswood w Wirginii Zachodniej, by wziąć udział w pogrzebie swojego przyjaciela. Wraz z biegiem wydarzeń pojawiają się poszlaki sugerujące, iż jego śmierć nie była tylko przykrym wypadkiem, ale może stać za tym coś więcej. Muszę przyznać, że ogólny zarys fabularny trzyma się bardzo dobrze i jest dość wiarygodny. Niestety jednak szybko możemy stracić nim zainteresowanie. Wiąże się to z kilkoma problemami. Jednym jest dość powolny i mało ekscytujący rozwój wydarzeń. W grze w zasadzie wiele się nie dzieje i nie ma takich zapadających w pamięć momentów, które zachęcałyby do dalszego odkrywania historii.
Kolejna sprawa to dość nieciekawe postaci. Niestety, ale osobiście nie zapałałem sympatią do żadnego z bohaterów tej produkcji w przeciwieństwie do takiego Life is Strange, gdzie z marszu mogę wymienić kilku ulubionych. A brak przywiązania do postaci obniżył znacząco moje zainteresowanie całą opowieścią. W sumie jedynie alter ego głównego bohatera zwróciło cień mojej uwagi. Gra jest jednak na tyle krótka, że w sumie i tak nie daje wielkiego popisu w kontekście podbudowania naszych relacji. Zastaniemy tu też system decyzji składający się na kilka głównych oraz kilka pomniejszych. Wpływają one na kształt zakończenia oraz jego detale. I to wypadło dobrze, ale z uwagi na wspomniane bolączki – nie cieszy tak jak powinno.
Mechanicznie mamy tu ogólnie typowy model gry znany z współczesnych gier przygodowych. Kamera umiejscowiona jest za plecami bohatera, a nasze zadania w zasadzie sprowadzają się do prostej eksploracji, interakcji z otoczeniem oraz rozmów z innymi postaciami. Przyjdzie nam też rozwiązywać dość proste zagadki czy używać dedukcji do naszego śledztwa. Niektóre z napotkanych sytuacji są ciekawe, ale generalnie szału nie robią. Szkoda, bo w takim wypadku gameplay mógłby trochę poratować mało wciągającą historię, a niestety też nie ma jak. Na plus jednak można zaliczyć sekwencje, w tak zwanym, pałacu umysłu naszego bohatera. Te potrafią być ciekawie zaprojektowane i w interesujący sposób pokazywać dręczące go problemy.
Graficznie gra prezentuje się w porządku. Nic nadzwyczaj pięknego, ale także nic strasznego. Lokacje za to są zaprojektowane dosyć ciekawie. Oddają ten specyficzny klimat małego miasteczka. Nie ma ich specjalnie dużo, ale każda odwiedzana miejscówka została wykonana naprawdę dobrze i miło się je zwiedza. Aspekt dźwiękowy za to, podobnie jak sama oprawa, jest całkowicie neutralny i raczej nie zwróci naszej uwagi ani w stopniu negatywnym, ani pozytywnym. Niestety jednak są pewne problemy techniczne związane z płynnością. Nie jakieś mocno dające się we znaki, ale są. Kilka razy między innymi nastąpiło mi przycięcie animacji i gwałtowne jej wystartowanie. Głównie ma to miejsce przy odnajdywaniu wspomnień głównego bohatera.
Zestaw trofeów, jaki oferuje nam Twin Mirror, jest bardzo prosty do ogarnięcia pod platynę. Mamy niewiele znajdziek, kilka trofeów za różne interakcje czy stosowanie konkretnych wyborów. Najdłużej nam zejdzie z odblokowaniem wszystkich zakończeń, ale też nie jakoś wybitnie długo, bo mamy wybór rozdziałów po ukończeniu gry i można z niego skorzystać. Ogólnie rzecz biorąc łatwa i stosunkowo szybka platyna do zdobycia.
Muszę przyznać, że zawiodłem się na tej grze. Od studia opowiadającego tak ciekawe i ociekające fantastycznym klimatem historie oczekiwałem znacznie więcej. A tutaj w zasadzie wszystko można opisać w najlepszym wypadku jako „może być”. Szkoda, że nie wyszło najlepiej. Nie zrażam się jednak, bo każdemu może się podwinąć noga. Mam nadzieję, że następnym razem uda się autorom powrócić do pełni weny i stworzyć grę wciągającą emocjonalnie równie mocno co Life is Strange.
Grę udostępnił wydawca.
Podsumowanie
Twin Mirror okazał się dość zwykłym średniakiem, w którym nic nie wybija się ponad przeciętność. Jak dotąd jest to niestety najsłabsze dzieło Dontnod Entertainment z jakim miałem przyjemność się zapoznać. Fani gier przygodowych mogą sprawdzić, bo nie jest też jakoś strasznie źle. Nie ma co jednak oczekiwać złotych gór, których można było się spodziewać.
Zalety
- historia trzyma się kupy…
- pałac umysłu głównego bohatera to niezły pomysł…
- przyzwoita oprawa,
- dobrze zaprojektowane lokacje.
Wady
- …jednak ma powolne tępo i nie bardzo wciąga,
- …szkoda tylko, że nie bardziej rozwinięty,
- mało interesujące postaci,
- problemy techniczne.