Doom 3: VR Edition – Opinia

2 maja 2021
0
2.5/5
Opis gry:

Doom 3: VR Edition to stworzona przez studio id Software wersja gry pod gogle wirtualnej rzeczywistości. Jako żołnierz stajemy naprzeciw hordy demonów w placówce badawczej na Marsie.

Doom 3: VR Edition to stworzona przez studio id Software wersja gry pod gogle wirtualnej rzeczywistości. W ostatnim czasie pojawiają się dedykowane na ten sprzęt wersje gier. Tak też się stało z kultowym Doomem. Do demonów mieliśmy okazję postrzelać w goglach już wcześniej za sprawą Doom VFR. Teraz do zestawu dochodzi jeszcze specjalne przygotowana trzecia odsłona serii. I jak ona wypada w Playstation VR? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią.

Fabuły specjalnie przedstawiać nie trzeba. Seria nigdy nią mocno nie stała. Generalnie jak graliśmy w wydanego nieco wcześniej Doom 3: BFG Edition to tutaj jest to samo. W odleglej przyszłości jako żołnierz udajemy się do sporej placówki badawczej na Marsie. Jednak szybko po naszym przybyciu zaczyna się robić nieprzyjemnie. Naukowcy otworzyli międzywymiarowy portal i do bazy przelazło przezeń sporo demonów. Robota wzywa, więc chwytamy za broń i brutalną siłą oraz toną amunicji musimy przegonić demoniczne hordy. Do podstawowej kampanii dochodzą też dwa spore dodatki.

Gra doczekała się pewnych zmian w mechanice w związku z wirtualną rzeczywistą. Jedną z pozytywnych opcji jest bardzo wygodne korzystanie z latarki oraz broni jednocześnie. A latarka się przydaje, bo Doom 3 jest jedną z tych gier, gdzie ciemność mocno się nas trzyma. Kolejną rzeczą, którą można pochwalić jest sensowne wykorzystanie PS Aima. Sam niestety nie posiadam tego sprzętu, ale widziałem pozytywne opinie dotyczące optymalizacji gry pod to urządzenie. Dobrze, że jest coraz więcej gier pod takie dedykowane kontrolery. Niestety jednak jest to tylko jedna strona medalu.

Jeśli nie posiadamy wspomnianego wyżej karabinu do VR będziemy zdani na kontroler. I tu są dwie sprawy. Osobiście ogrywałem tytuł na PS5 i niestety kontroler Dualsense nie jest obsługiwany. Gra się odpali, ale celownik będzie sztywno wisiał w powietrzu i celował gdzieś za plecy bohatera. Trzeba mieć na uwadze, że konieczne będzie użycie Dualshocka 4. Ale to niestety też nie jest najlepszy pomysł. Bo o ile już można normalnie celować z broni tak jest to super niewygodne. Poruszamy się normalnie lewym analogiem, prawym zaś obracamy kamerę. A jak celujemy? Machając padem w powietrzu. Bardzo źle się gra w ten sposób. A wystarczyło zaimplementować system z celownikiem na środku ekranu i celowanie wychyleniami głowy w VR. Ten system sprawdzał się w podobnych grach znacznie lepiej.

Przynajmniej pozostałe opcje zastosowane czysto pod wirtualną rzeczywistość są dobre. Mamy dość bogate ustawienia dotyczące ruchu tak by nie wywróciło nam żołądka jeśli jesteśmy bardziej wrażliwi. Gra nie ma też problemów z płynnością. Elementy interfejsu klimatycznie umieszczono teraz obok dzierżonej broni. Wygodne i czytelne. Nie wiem jak było ze zwykłą wersją gry, bo nie miałem okazji w nią grać, ale tutaj jest jeszcze pewien problem z zapisami. Wspomniałem wyżej, że oprócz podstawki gra zawiera też dwa większe rozszerzenia. I jeśli przejdziemy kawałek jednego z trybów, a najdzie nas ochota odpalić inny to będziemy musieli skasować ten dotychczasowy progres. Czemu nie pokuszono się o więcej niż jeden slot zapisu? Szczególnie w VR, gdzie jednak specyfika zasiadania do gier jest nieco inna.

No i trzeba wspomnieć jeszcze o oprawie. Jaki Doom 3 jest każdy widzi. Nie jest to gra powalająca jakością oprawy. W VR prezentuje się w porządku, acz w tym aspekcie nas nie urzeknie. Na niekorzyść działa też dość monotematyczny i mało imponujący projekt lokacji. Głównie przemierzamy dość ciasne i ciemne korytarze. Na klimat działa to dobrze, ale wizualne wrażenia na tym tracą. No i przede wszystkim modele postaci się zestarzały. Mocno rzucają się w oczy te dość grubo ciosane bryły. Warto też wspomnieć o przerywnikach filmowych. Te niestety nie zostały przygotowane pod VR. I widzimy je jedynie w ramach zwykłego wyświetlania prostokąta ekranu. Trochę wyrywa to z imersji.

Na deser trzeba oczywiście rzucić nieco światła na trofea. Te niestety zostały praktycznie przygotowane przez kopiuj i wklej względem poprzedniej wersji na PS4. Nie pojawiły się jedynie trofea online. Szkoda, że nie pokuszono się o zestaw bardziej przemyślany pod kątem VR. Tak znowu będziemy musieli przechodzić grę kilkukrotnie. No i z uwagi na wspomniane dokuczliwe sterowanie brawa dla tego, kto ogarnie platynę na padzie. Ogólnie będzie to czasochłonne i dość upierdliwe przedsięwzięcie jeśli planujemy zdobyć wszystkie trofea.

Ogólnie rzecz biorąc zawiodłem się na tej wersji Dooma. Nie ma tragedii, bo jednak sporo rzeczy wykonano dobrze lub poprawnie. Nie jest to jednak tytuł, który prezentuje się jakoś specjalnie interesująco w wirtualnej rzeczywistości. U mnie największym gwoździem do trumny tego tytułu było słabe przystosowanie pod sterowanie padem. A jednak jest to ten podstawowy kontroler, którym posługuje się większość graczy. Powiem wiec tak. Jeśli lubicie Dooma 3 oraz posiadacie PS Aima możecie się skusić. Jeśli jednak nie to nie warto.

Grę udostępnił wydawca.

Podsumowanie

Ogólnie zawiodłem się na tej wersji Dooma. Nie ma tragedii, bo jednak sporo rzeczy wykonano dobrze lub poprawnie. Nie jest to jednak tytuł, który prezentuje się jakoś specjalnie interesująco w wirtualnej rzeczywistości i nie brakuje tu upierdliwych wad. Jeśli lubicie Dooma 3 oraz posiadacie PS Aima możecie się skusić. Jeśli jednak nie to nie warto.

Zalety

  • obsługa PS Aima,
  • dobrze przygotowany interfejs,
  • brak problemów z płynnością.

Wady

  • niewygodne sterowanie przy użyciu pada,
  • słabo zrealizowane przerywniki filmowe,
  • czuć archaiczność gry,
  • tylko jeden slot zapisu.