Dziedzictwo Hogwartu – Recenzja

Zobacz poradnik
14 lutego 2023
7
4.5/5
Opis:

Stworzona przez studio Avalanche Software gra RPG osadzona w magicznym świecie z uniwersum Harrego Pottera. Wcielamy się w nowego uzdolnionego ucznia Hogwartu i zgłębiając nasze nowe moce natrafiamy na tajemniczy spisek.

Cover Art:Dziedzictwo Hogwartu – Recenzja

Dziedzictwo Hogwartu to stworzona przez studio Avalanche Software gra RPG osadzona w magicznym świecie z uniwersum Harry’ego Pottera. Jest to pierwszy taki naprawdę duży projekt wspominanego studia. Nadzieje i oczekiwania były ogromne. Ale czy udało się im sprostać? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie, choć sam nie jestem znawcą tego świata. Nie podchodzę jednak też do niego jako osoba całkowicie zielona.

Historia przenosi nas w czasy sprzed wydarzeń omawianych przez kultową serię książek i filmów. Jako zdradzający niezwykły talent uczeń lub uczennica, lądujemy w Hogwarcie z XIX wieku, by zgłębić nauki magii. Pewnym fenomenem w świecie jest fakt, iż edukację swoją zaczynamy od 5 roku. Naszym głównym mentorem zostaje Profesor Fig, który oprócz wprowadzenia nas w ten świat będzie też pomagał nam zbadać naturę naszych bardziej unikalnych zdolności. A te doprowadzą nas do większej tajemnicy i kryjącym się za nią spisku. Główna opowieść dobrze się sprawdza w stopniowym odkrywaniu nowości, choć nie jest tak ciekawa, jak można się było spodziewać. Przede wszystkim zawodzą tu nijacy antagoniści. A chciałby człowiek jednak dostać oponenta na miarę Lorda Voldemorta.

Jako że mamy do czynienia z otwartym światem oprócz głównego wątku czeka nas też masa zadań oraz aktywności pobocznych. Wiele opcjonalnych zadań wprowadza naprawdę ciekawe mini wątki fabularne. Oprócz tego obszar gry usiany jest różnymi zagadkami tak dobrze pasującymi do przedstawionego świata. Pochwalić też można, że są naprawdę przyjemnie zróżnicowane. Choć zdarza się czasem, że nie bardzo człowiek z początku łapie o co chodzi. Później, gdy już ogarniemy jakie czary do czego można stosować, zaliczanie wszystkiego staje się świetną przygodą.

Wspomniany wcześniej fakt zaczęcia nauki w Hogwarcie na 5 roku jest świetną sposobnością do tego, by sprawnie stopniowo rozbudowywać zdolności naszej postaci. W zasadzie przez cały główny wątek cały czas czujemy postęp w rozwoju naszych możliwości. Uczymy się kolejnych przydatnych zaklęć, zdobywamy możliwości lotu na miotle, posiadania wierzchowca, hodowania roślin i zwierząt. Do tego dochodzi też ładny system customizacji, gdzie dobieramy elementy ubioru dla naszego bohatera. Plusem jest możliwość zmiany wyglądu każdego elementu w oparciu o te, które już zdobyliśmy. Dzięki temu wybierając ubiór z najlepszymi statystykami, nie musimy wyglądać jak jakiś łachmyta.

Jako że mamy do czynienia z motywem gry RPG, tak więc przyjdzie nam odgrywać postać. Kluczowym aspektem będzie tu wybór jednego z czterech domów Hogwartu, do którego przypisze nas Tiara Przydziału. Cieszy fakt, że podobnie jak Harry możemy wybrzydzać i ostatecznie sobie wybrać wedle uznania dom. Podczas zadań pobocznych możemy być zarówno uczynnym pomocnikiem, jak i wrednym dziadem „udzielającym życiowych lekcji”. Niestety jednak nie ma to większego wpływu na reakcję świata. Przydałby się jakiś system moralny wpływający na to, jak odbierają nas inni.

Najbardziej smuci mnie całkowicie zmarnowany aspekt odgrywania mrocznej postaci. Jak wspomniałem wyżej można być wrednym, ale na tu się zabawa kończy. A są tu przecież dostępne zaklęcia niewybaczalne. Robią sporo podczas starć, jednak gra totalnie olewa, że je stosujemy. Absolutnie nikt nie zwraca uwagi, że zaczynamy przy użyciu Crucio torturować przeciwników czy momentalnie ich uśmiercać przy użyciu Kedavry. O zmarnowanym potencjale Imperio w kontekście możliwości fabularnych nie wspominając. Wielka szkoda, bo była tu szansa na stworzenie czegoś na kształt Gwiezdnych Wojen i ich jasnej oraz ciemnej strony.

Pomijając niedogodności związane z mrocznymi zapędami, ogólnie przedstawiony świat prezentuje się świetnie. Czuć tu ten magiczny klimat i tajemnice na każdym kroku. Bardzo dobrze też działa dzierżenie licencji, dzięki której niektóre lokacje będą pięknie nawiązywać do tych widzianych w filmie. Ogólnie sam projekt Zamku Hogwart to coś wspaniałego. Eksplorowanie go to fun w najczystszej postaci. Totalnie zadziałało to na moją nostalgię i przypomniało, jak kiedyś ogrywałem Komnatę Tajemnic. Tylko tu oczywiście mamy wszystko dużo lepiej dopracowane. A i nie sam zamek jest oddany do naszej dyspozycji. W zasadzie już od początku gry mamy swobodny wybór do łażenia po okolicznych wioskach, czy Zakazanym Lesie. Nie jest to bezpieczne, ale gra nas nie ogranicza.

A skoro o niebezpieczeństwach mowa… W grze przyjdzie nam stoczyć liczne magiczne boje. I system walki naprawdę daje radę. Zaklęcia bardzo fajnie się łączą, dając różne kombinacje efektów. Gdy już poznamy ich więcej, można dać czadu. Do tego dochodzi kilka eliksirów i przedmiotów bojowych, acz to tylko dodatki. W kwestii eliksirów ogólnie przydałby się rozwój, bo jest to temat potraktowany bardzo po macoszemu. Dobór zaklęć jest też istotny w kwestii napotykanych wrogów. Tych jednak nie ma specjalnie wiele. Grupy goblinów, złych czarowników, trolle oraz kilka innych wrogich stworzeń. Bardzo szybko przyjdzie nam poznać cały przekrój przeciwników i może on się stosunkowo szybko znudzić.

Pod względem oprawy Dziedzictwo Hogwartu wypada dwojako. Przedstawiony świat jest naprawdę pięknie przygotowany. Widoczków oraz klimatycznych lokacji nie brakuje. Nieco gorzej jednak prezentują się postaci. Szczególnie pod kątem mimiki twarzy. Współczesne gry w tej kwestii zrobiły duży krok naprzód, więc tu może nam ten aspekt się rzucić w oczy. Nie jest to jednak jakoś strasznie położone. W zasadzie pod kątem technicznym nie mam zupełnie nic do zarzucenia wersji na PS5. Nie pojawił się podczas mojej przygody ani jeden problem. Pod kątem dźwiękowym zaś należą się brawa. Soundtrack robi robotę. Szczególnie ten króciutki motyw po odkryciu sekretu. Szkoda, że nie pokuszono się u nas o pełną polską wersję językową. Z solidnym dubbingiem gra by jednak zyskała, bo Pottery sobie dobrze z tym radziły zarówno w przypadku filmów, jak i świetnych audiobooków czytanych przez Piotra Fronczewskiego.

A jak wypada platynowy dzbanek? W zasadzie nawet mugol sobie z nim może poradzić. Nie ma zupełnie nic, co stanowiłoby większe wyzwanie. Zejdzie nam co prawda trochę czasu na zaliczeniu wszystkich zagadek w otwartym świecie, ale większość jest ładnie pozaznaczana na mapce i człowiek cały czas wie na czym stoi. Pozostałe trofea kumulacyjne można swobodnie sobie nabijać. Niczego nie przeoczymy. Mniej ciekawe będą jednak pucharki związane z dotarciem do konkretnego fragmentu gry przynależąc do danego domu Hogwartu. Zmusi to nas do powtarzania początkowej fazy gry jeszcze 3 razy.

Nie byłem jakoś przesadnie nakręcony na Dziedzictwo Hogwartu ze względu, iż są inne światy, które mnie interesują bardziej. I to pisząc przyznam, iż bawiłem się absolutnie rewelacyjnie. Gra została wykonana z kunsztem i szacunkiem do magicznego uniwersum. Każdy fan tego świata powinien lewitować z zadowolenia podczas gry. A przy tym świetnie też mogą się tu bawić osoby zupełnie z nim nie zaznajomione. To jest po prostu konkretne wykorzystanie licencji. Oby też i inne firmy poszły tą drogą przygotowując ponowne dzieła w oparciu o Władcę Pierścieni czy twórczość Pratchetta. Jest z kogo brać przykład.

Grę do recenzji udostępnił wydawca.

Podsumowanie

Świetna, klimatyczna przygoda wykonana z kunsztem i szacunkiem do magicznego uniwersum. Każdy fan tego świata powinien wręcz lewitować z zadowolenia podczas gry. A przy tym świetnie też mogą się tu bawić osoby zupełnie z nim nie zaznajomione. Podręcznikowy przykład tego, jak można dobrze wykorzystać posiadaną licencję. Niech i inne studia wyciągną z tego zasłużonego sukcesu odpowiednią lekcję.

Zalety

  • niesamowity klimat,
  • świetnie przygotowane lokacje z fantastycznie oddanym Hogwartem na czele,
  • rozwój bohatera daje poczuć postęp,
  • ogrom tajemnic i przyjemnie zróżnicowanych aktywności,
  • solidna historia i dobre wątki poboczne,
  • widowiskowy i przyjemny system walki,
  • niemal wzorowe wykorzystanie licencji.

Wady

  • zmarnowany potencjał mrocznej strony,
  • przydałby się system moralny,
  • mogłoby być więcej typów przeciwników.