Forgotton Anne – Opinia

3.5/5

Forgotton Anne przykuło moją uwagę w pierwszej kolejności stylem graficznym. Nie wiedziałem tak naprawdę ani jaka historia jest opowiedziana w tej grze ani nawet do jakiego gatunku należy. Wystarczył jednak trailer ze świetnie wykonanymi postaciami, niczym z filmów Studia Ghibli, a byłem pewien, że gra zapunktuje u mnie samym wyglądem. Na szczęście okazało się, że pozostałe elementy rozgrywki też stoją na wysokim poziomie, dzięki czemu przyszło mi spędzić kilka miłych godzin w świecie zapomnianym przez ludzi.

Zrelaksujmy się na łonie przyrody.

W grze wcielamy się w tytułową Anne, która jest jedną z tylko dwóch postaci ludzkich zamieszkujących tę zapomnianą krainę. Pozostali mieszkańcy to przeróżne ożywione przedmioty, które trafiły tam, gdyż zostały zapomniane przez swoich właścicieli w naszym, prawdziwym świecie – w Eterze. Anne spotyka na swojej drodze pojedyncze buty, kulę do kręgli czy nawet mopa. Mimo tego, że wszyscy ułożyli sobie jakoś życie w nowych okolicznościach, ich marzeniem jest, a przynajmniej tak wydaje się naszej protagonistce, powrót do Eteru i do swoich właścicieli. W tym celu konstruowany jest specjalny Most, który umożliwi im ucieczkę z zapomnianego świata. Już na samym początku gry okazuje się jednak, że nie wszyscy są w tej sprawie jednomyślni. Rebelianci, przeciwni budowie Mostu i masowemu opuszczeniu ich nowych domów, dokonują ataków na ważne elementy infrastruktury, co popycha Anne do zbadania ich motywów i naprawienia wyrządzonych przez nich szkód. Jak to zwykle bywa w tego typu historiach, nie nie jest jednak czarno-białe i w trakcie swojej podróży Anne dowie się wielu ciekawych rzeczy o świecie, w którym żyje, o jego mieszkańcach, a także o sobie i swojej przeszłości. Być może zwroty akcji, które serwuje nam gra nie należą do najbardziej oryginalnych ale dobrze wpisują się w całość opowieści i warto przeżyć je bez zbędnych spoilerów.

W fabułę wpisuje się też jeden z głównych elementów mechaniki Forgotton Anne. Główna bohaterka gry wyposażona jest w specjalną rękawicę z potężnym kryształem, dzięki któremu może wysysać energię życiową z zapomnianych przedmiotów, zamieszkujących jej świat. W kilku miejscach rozgrywki gracz musi podjąć decyzję czy chce użyć tej umiejętności, aby szybko poradzić sobie z przeszkodami lub zagadkami czy też woli poszukać pokojowego, lecz zazwyczaj trudniejszego rozwiązania. Wybory dokonane w czasie przygody przekładają się na interakcje z postaciami oraz na to, w jaki sposób zakończy się cała historia. Być może efekty decyzji nie są tak wiekopomne jak w grach Quantic Dreams, lecz miło spotkać tak prowadzoną fabułę w grze z niższej półki.

Pod względem samej rozgrywki Forgotton Anne to w zasadzie gra platformowa z zagadkami środowiskowymi. Anne potrafi biegać i skakać, a z czasem jej repertuar powiększy się o dalsze i wyższe skoki dzięki parze mechanicznych skrzydeł, które odkryje we wczesnych etapach gry. Niby nic szczególnego ale różnorodność lokacji i zabawa światłem i animacją bardzo urozmaicają rozgrywkę. W swojej podróży Anne będzie skakać między dachami wysokich budynków, przepytywać klientów baru czy przemykać się przez ciemne i niebezpieczne zaułki miasta. Każda lokalizacja cechuje się indywidualnym klimatem, co powoduje, że gra nie nudzi się mimo dość powtarzalnych czynności. Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić to dość wolny czas reakcji postaci na ruchy drążkiem analogowym czy na wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za skok. Ostatnie lata przyzwyczaiły mnie do bardziej dynamicznego sterowania, tymczasem Forgotton Anne przypomina trochę Prince of Persia z dawnych czasów, gdzie każdy krok i każdy skok musi być odpowiednio wymierzony. Nie jest tutaj aż tak źle i nie jest wymagana aż taka precyzja ruchów, lecz przez całą rozgrywkę ten element gry nie dawał o sobie zapomnieć.

Forgotton Anne to gra, która świetnie sprawdza się jako odskocznia między dużymi tytułami. Jej przejście nie powinno zając więcej niż 10 godzin, a dla mniej dokładnych graczy może być nawet tytułem na jeden wieczór. Oferuje ona dużo kolorowych postaci, wplątanych we wciągającą fabułę. Drobne niedociągnięcia w kwestii sterowania nadrabiane są świetnymi animacjami i stylem graficznym. Jeśli więc macie ochotę zanurzyć się w świat ożywionych przedmiotów, które część mieszkańców uważa za rozumne istoty, a część traktuje jak rzeczy, i jeśli chcecie, aby wasze wybory miały wpływ na rozwój wydarzeń w grze, mogę wam z czystym sumieniem polecić Forgotton Anne (Become Human).

 

Plusy:

+ ładna grafika i animacje w stylu anime,

+ ciekawa historia,

+ różne ścieżki rozwiązywania zagadek,

Minusy:

– miejscami frustrujące sterowanie,
– pozorne wybory.

Grę do materiału dostarczył wydawca – Kartridge.