Małe szczęścia – Opinia

Kino francuskie jest dosyć specyficzne. Nie każdy podobno jest w stanie dostrzec jego piękno, ale gdy już się je zobaczy, to ciężko się od niego oderwać. Nie inaczej jest z filmem „Małe szczęścia”, który (bez najmniejszej wątpliwości) będzie jednym z moich ulubionych tytułów obejrzanych w tym nowym roku.

Léa i Marc to z pozoru szczęśliwa para, którą czeka nie lada wyzwanie. Kobieta chociaż bardzo lubi swoją prace w centrum handlowym, nie może powstrzymać chęci pisania literackich tekstów. W konsekwencji czego tworzy bestseller, a jej życie wywraca się do góry nogami. Jest to nie tylko sprawdzian dla niej samej, ale i dla jej najbliższego otoczenia – a głównie uroczego małżeństwa Léger, które jest (a przynajmniej powinno być) ramieniem do podparcia w złych momentach.

Przyjemna kolacja przyjaciół staje się początkiem wielu problemów, które z tokiem fabuły coraz bardziej wybrzmiewają. Znajdziecie tutaj wiele nawiązań do Waszego życia, a niejednokrotnie złapiecie się na tym, iż „Małe szczęścia” są prześwietnym obrazem naszych czasów – a głównie relacji miedzy nami a naszymi znajomymi. Słodko-gorzkie momenty wywołają uśmiech na Waszych twarzach, ale i pozwolą się zastanowić – bo to przede wszystkim do tego skłonić ma Was ten film. Usiądź w wygodnie w fotelu i sam oceń, po której stronie barykady jesteś.

Oprócz tego, że film ma świetny, łapiący za serce scenariusz, to obsada aktorska robi wszystko, byście tę produkcję po prostu pokochali. Casting jest wręcz fenomenalny, a widać też, że między ekipą jest chemia – nie tylko na ekranie. Urocza, lekko naiwna Bérénice Bejo jest ogromnym kontrastem dla w większości chłodnych postaci odgrywanych przez Vincenta Cassela, Florence Foresti i Françoisa Damiensa.

Przypisanie filmowi „Małe szczęście” kategorii komediowej jest moim zdaniem trochę dziwne. Bo i owszem, jest to produkcja, która kilka razy poruszy kącik Waszych ust, ale przez zdecydowaną większość czasu jest to kapitalny obraz obyczajowy z elementami dramatu opartego na relacjach międzyludzkich. Możemy brać przykład z Francuzów, ich kino jest dojrzale i zarazem stoi na bardzo wysokim poziomie technicznym. Oby więcej takich filmów jak ten. Przepiękny obraz przyjaźni naszych czasów.