Project Motor Racing – RECENZJA – Archaizm dla fanatyków

25 listopada 2025
0
2/5
Opis:

Symulator wyścigów samochodowych będący pierwszym projektem Straight4 Studios. Zasiadamy za kierownicą licencjonowanych sportowych maszyn i bierzemy udział w mistrzostwach testując swoje zdolności.

Cover Art:Project Motor Racing – RECENZJA – Archaizm dla fanatyków

Project Motor Racing to symulator wyścigów samochodowych stworzony przez Straight4 Studios. Jest to ich pierwszy duży projekt, ale w załodze znajduje się między innymi ojciec marki Project CARS oraz współtwórca klasycznej serii GTR. Ostatnimi laty nie wychodziło za wiele gier wyścigowych. Szczególnie w segmencie konsolowym, więc każda taka premiera od razu rzuca mi się w oczy. Bardzo dobrze wspominam też głównie drugą odsłonę Project CARS i czekałem na kolejną solidną grę wyścigową na miarę obecnej generacji. No i z przykrością muszę napisać, że bardzo mocno się zawiodłem. Ale po kolei…

Na samym wstępie uważam za istotne zarysować z jakiego miejsca spoglądam na omawiany tytuł, bo jest to ważne w kontekście jego ogólnego odbioru. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju gry wyścigowe oraz symulatory o tematyce motoryzacyjnej. Żaden jednak ze mnie wyścigowy weteran, czy jakikolwiek profesjonalista. Grałem, gram i będę grał w dużo gier z tego gatunku, ale zawsze na takim luźnym, amatorskim poziomie. Do jazdy korzystam normalnie z pada – Dualsense Edge oraz Nacon Revolution 5 Pro. Nie śmigam na kierownicy, nie mam dedykowanego stanowiska wyścigowego. Nie mam ambicji walki o szczyty rankingowe, a zwyczajnie lubię spędzić wiele godzin spokojnie rywalizując w zawodach wyścigowych.

KARIERA CIESZĄCA NICZYM SLICK NA MOKRYM TORZE

W związku z powyższym największy apetyt miałem na tryb kariery mając w pamięci to jak świetnie został on przedstawiony między innymi w serii Project CARS. Sam początek wygląda całkiem spoko. Tworzymy kierowcę, wybieramy model sponsoringu od którego będą zależały nasze dochody, początkowy budżet oraz specyfikę kariery. W przypadku tego ostatniego mamy poziom trudności z mocno promowanym „autentycznym” wraz z mnożnikiem długości wyścigów. Potem kupujemy jeden z pojazdów i startujemy w zawodach, gdzie następuje pierwszy poważny zgrzyt. Cały tryb kariery jest tak ekstremalnie leniwie zaprojektowany, że do teraz nie mogę przestać rozpamiętywać rozczarowania…

W grze nie ma absolutnie żadnego poczucia postępu, ciekawych statystyk, wyzwań w tle czy możliwości odblokowania czegokolwiek. Ot kupujesz samochód, jedziesz totalnie generyczne mistrzostwa zdobywając fundusze i tyle. Możesz potem kupić kolejny pojazd do czterech pozycji w garażu. I zupełnie NIC więcej poza tym nas w grze nie czeka. Mdła, totalnie pozbawiona jakiejkolwiek atrakcyjności czy przyszłościowych celów rozgrywka. Jeśli interesuje nas tylko ta esencjonalna jazda sama w sobie to spoko, ale ja w dobie współczesnych rozwojowych tytułów oczekuję jednak czegoś znacznie więcej. Ostatnia krytykowana za dość ubogą premierową zawartość Forza Motorsport w porównaniu do Project Motor Racing może uchodzić za niezwykle zaawansowany i przemyślany projekt pełen atrakcji dla gracza.

Na domiar złego Project Motor Racing ma też ogromne problemy z tłumaczeniem wszelkich mechanik oraz zasad rządzących w tym świecie wyścigów. Ja rozumiem, że grupa docelowa to są weterani urodzeni z kierownicą w dłoniach, ale gra ponoć miała być też przystępna i dla mniej zaawansowanych graczy, a zupełnie nie jest. Trafiając w pierwszy weekend wyścigowy nie napotkamy absolutnie żadnego samouczka pokazującego co i jak. Lądujemy w samochodzie i radź sobie pan. Ja już trochę tych gier ograłem, więc ogarnąłem jak się za wszystko zabrać, ale całkowicie zielony gracz zderzy się tu totalnie ze ścianą.

A i samo sterowanie nie jest wcale takie oczywiste. W grze bowiem niezależnie od preferencji nie mamy nawet autostartu i należy wrzucić bieg by wystartować. Brzmi to śmiesznie, gdy o tym mówię, bo każdy dobrze wie, że jadąc samochodem używa się biegów. W grach wyścigowych jednak często jest to zautomatyzowane na tyle, że wystarczy trzymać gaz by jechać do przodu i hamulec, by cofać. I tu nie narzekam na sam fakt istnienia takich rozwiązań, bo dobrze podbijają doświadczenie. Szczególnie przy wyczekiwaniu startu wyścigu, by idealnie ruszyć. Chodzi mi o to, że gra w żaden sposób o tym nas nie informuje. I identycznie wyglądają wszelkie kwestie związane zarówno z zasadami wyścigów, jak i samym sterowaniem.

POZIOM „AUTENTYCZNY” I NIC POZA NIM

Wspomniałem wcześniej, że gra usilnie proponuje ten wspominany „autentyczny” poziom trudności. Charakteryzuje się on tym, że komputerowi przeciwnicy są na najwyższym możliwym poziomie, my nie mamy możliwości powtarzać sobie zawodów, a ponad to mamy ograniczony dostęp do asyst. I to ostatnie uważam za bezsensowne, bo jednak asysty powinny być też normalnie dostępne z poziomu menu. Każdy zaawansowany gracz i tak będzie je redukował, bo wiadomo, że im bardziej je wyłączymy tym trudniejsza będzie jazda, ale jednocześnie większe możliwości osiągnięcia lepszego wyniku. Tak czy siak, wybór tego specyficznego trybu jest wskazany tylko i wyłącznie dla największych zapaleńców.

Sam problem z asystami jest jednak głębszy, bo na chwilę obecną nawet jeśli wybierzemy zwykły poziom trudności to menu asyst i tak będzie całkowicie wymuszone bez możliwości jakichkolwiek zmian z tego poziomu. Jedyną opcją jest przełączanie ich w małym, bardzo nieczytelnym menu w prawym dolnym rogu ekranu i ponownie – gra w ogóle nic o tym nie wspomina. Samo korzystanie z tego ekraniku jest też upierdliwe, bo o ile pogrzebiemy przez wyjazdem z pitstopu spoko, ale przy każdym kolejnym wydarzeniu ustawienia zresetują się na bazowe. A powodzenia w ustawianiu w panice na szybko przed startem wyścigu. Całe te gadki o przystępności też dla mniej zaawansowanych graczy można totalnie wywalić do kosza. Poziom inny niż autentyczny daje tylko to, że możemy ustawić nieco krótsze wyścigi i mniej trudnych przeciwników. I wygrać może będzie łatwiej, ale wcale nie przyjemniej.

Kluczowym aspektem gry wyścigowej jest jednak model jazdy, bo to on gra główne skrzypce podczas rozgrywki. No i w Project Motor Racing w moim osobistym odczuciu też niczym specjalnym nie urzeka. Czuć, że jest zdecydowanie bardziej symulacyjny, ale jeśli chodzi o samą radość z jazdy i poczucie różnic w prowadzeniu konkretnych pojazdów to zupełnie nie robi wrażenia. Zresztą przeglądając listę dostępnych pojazdów zdziwiłem się, że dosłownie wszystkie są z napędem RWD, a tylko jedno jedyne Audi 90 ma 4WD, co podbija bardzo mocno to odczucie małej różnorodności. Przejechałem zawody w różnych grupach i w przeciwieństwie do takiej Forzy Motorsport, czy Project CARS zupełnie nie chciało mi się nigdy kontynuować kolejnych zawodów.

SMĘTNE PUSTKI NA TORZE I W GARAŻU

No, ale skoro kariera nie dowozi to warto przyjrzeć się pozostałej zawartości. Mamy możliwość odpalenia dowolnego wyścigu na dowolnej trasie oraz grę wieloosobową składającą się na tryby rankingowy, niestandardowy oraz społecznościowy. Totalna klasyka widziana odkąd powstały sieciowe zmagania i bliźniacza zawartość od trybku kariery tylko przeciwko żywym graczom. Oprócz tego pojawiają się jeszcze tak zwane wyzwania. Znajdziemy tam wyścigi długodystansowe oraz czasowe wyzwania kierowców fabrycznych. Te pierwsze to wytrzymałościowe wyścigi, gdzie ciśniemy sporą liczbę okrążeń. W sumie najciekawszy, najbardziej unikatowy element całej gry, choć niestety jak wszystko inne – o niskim poziomie atrakcyjności, gdyż nie osiągniemy tam w zasadzie nic poza własną satysfakcją. Kierowcy fabryczni zaś to lista zmieniających się wyścigów, gdzie wraz z innymi graczami staramy się wykręcić jak najlepsze czasy konkretnie dobranym pojazdem na konkretnej trasie. Jak widać mamy do czynienia z dość skromną zawartością.

Pod kątem oprawy niestety Project Motor Racing też nie jawi się jako gra z czołówki. W tym gatunku już inne marki pokazały się od takiej strony, że w zwykłym porównaniu zachwytów nie będzie. Dodatkowo oglądane powtórki naszych przejazdów wyglądały wręcz paskudnie na tle konkurencji. Same modele samochodów i ich zniszczenia są w porządku. Dostępnych pojazdów mamy dokładnie 70, a tras 17 w kilku wariantach, więc patrząc na inne gry też liczba ta z kapci nie wyrzuci. A na deser jeszcze trafiają się widoczne momenty spadków płynności. I to nie tylko w momentach większego natężenia na torze. Gra potrafi gubić klatki jeszcze przed samym startem wyścigu.

A jak ma się kwestia trofeów? Otóż wyjątkowo srogo. Platyna ta będzie możliwa do zdobycia tylko dla największych motoryzacyjnych fanatyków. Gra jest nieprzystępna sama z siebie, a wymóg zgarnięcia mistrzostw w karierze na autentycznym poziomie trudności to coś, z czym nie poradzą sobie zwykli gracze. Dodatkowo mamy też serię pucharków związanym z pobiciem czasów autentycznych kierowców wyścigowych na danych trasach. Dla mnie to zdecydowanie poza zasięgiem chęci i obecnych możliwości.

Ogólnie z przykrością muszę napisać, że bardzo się zawiodłem na Project Motor Racing. Wspominając świetne Project CARS miałem ogromne nadzieje na pojawienie się porządnej gry wyścigowej w obecnej generacji. A tu uderzył mnie niesamowicie archaiczny, nieprzystępny projekt gry pozbawiony całkowicie jakichkolwiek samouczków, czy walorów rozrywkowych z dość ubogą zawartością. To tytuł, w którym mogą się odnaleźć wyłącznie największy motoryzacyjni fanatycy i nikt inny.

Podsumowanie

Project Motor Racing to gra wyłącznie dla największych fanatyków sportów motorowych. Jeśli szukasz wymagających wyzwań wyścigowych bez żadnych upiększaczy to może to być gra dla ciebie. W każdym innym wypadku odpuść. Dawno nie widziałem tak sztywnego, pustego i mało atrakcyjnego projektu gry wyścigowej.

Zalety

  • tryb autentyczny może być ciekawym wyzwaniem dla zaawansowanych kierowców,
  • dużo szczegółowych detali dla fanów symulacji,
  • dobra polska wersja w postaci napisów.

Wady

  • strasznie archaiczny i leniwy projekt kariery,
  • brak poczucia postępu, czy jakichkolwiek elementów do odblokowania,
  • nieczytelne, ukryte mechanizmy, których gra w najmniejszym stopniu nie próbuje tłumaczyć,
  • skromna zawartość,
  • spadki płynności,
  • menu ustawień wspomagania bez powodu niedostępne w normalnym trybie gry.