SpellForce III Reforced – Opinia

18 czerwca 2022
1
4/5
Opis gry:

SpellForce III Reforced to kontynuacja serii fantasy będącej udanym połączeniem gry RPG ze strategią czasu rzeczywistego. Za produkcje odpowiedzialne jest studio Grimlore Games. Tytuł zadebiutował na komputerach osobistych już w 2017 roku, ale szczęśliwie posiadacze konsol w końcu także dostali okazję, by sprawdzić jak prezentuje się to nietypowe dzieło.

SpellForce III Reforced to kontynuacja serii fantasy będącej udanym połączeniem gry RPG ze strategią czasu rzeczywistego. Za produkcje odpowiedzialne jest studio Grimlore Games, dla którego był to pierwszy projekt. Omawiany tytuł zadebiutował na komputerach osobistych już w 2017 roku. Szczęśliwie posiadacze konsol po latach także dostali okazję, by sprawdzić jak prezentuje się to nietypowe dzieło. Mnie nie trzeba było namawiać. Jak tylko mogłem zabrałem się za ogrywanie. A oto moje wrażenia.

Przyznam na wstępie, że z poprzednich odsłon marki SpellForce niewiele pamiętam. Miałem okazję pograć w pierwszą część o podtytule Zakon Świtu, jednak było to ze 100 lat temu i prawie nic nie pamiętam. Kontynuacje posiadałem, ale już nie dane mi było w nią zagrać. Tak oto zasiadałem do trzeciej części praktycznie jako zupełnie nowy odbiorca. I muszę przyznać, że w ogóle nie poczułem się zagubiony. Zarówno pod względem fabularnym, jak i mechanicznym spokojnie możemy zaczynać naszą przygodę z serią od tej odsłony. Jeśli martwiła was ta trójka w tytule to nie musicie się nią przejmować. Gra stoi dobrze na własnych nogach jako konkretny samodzielny tytuł.

Z uwagi na istotny aspekt RPG tytułu można było się spodziewać, że fabuła będzie więcej niż pretekstowa. I tak też jest w istocie. Kolejną moją obawą jednak było, że SpellForce III postawi przede wszystkim na starcia strategiczne umniejszając fabularny sens opowieści. Na szczęście pod względem opowiadanej historii jest naprawdę bardzo dobrze. Trudno zdradzić cokolwiek, by nie wejść na terytorium spoilerów, gdyż gra już na początku kilka razy potrafi zaskoczyć wydarzeniami, które przyjdzie nam śledzić. Ogólnie rzecz biorąc można pokręcić nosem, że trafią się dość typowe klisze z gatunku fantasy, acz tutaj naprawdę ładnie ich użyto. Czeka nas sporo dialogów oraz decyzji fabularnych. Zarówno w wątku głównym, jak i przy zadaniach pobocznych.

Mechanika rozgrywki jest ciekawie zaprojektowana. W głównej mierze wygląda to tak, że trafiamy na jakiś region naszym bohaterem wraz z wybranymi towarzyszami. I startujemy jako taka gra RPG z izometrycznym rzutem. Walczymy, zbieramy skarby, korzystamy z umiejętności, rozmawiamy z napotkanymi postaciami. Wraz z postępem fabularnym danych etapów dochodzimy do warstwy strategicznej i tu wchodzi nam RTS. Tworzymy jednostki, budujemy budynki, zbieramy surowce, podbijamy kolejne fragmenty mapy. Bohaterowie jednak w żadnym razie nie pozostają bezczynni. Są bardzo istotną częścią naszej armii i dobrze ją wspomagają. Trzeba przyznać, że naprawdę bardzo dobrze się to zazębia.

Sam rozwój bohaterów nie został potraktowany po macoszemu. Mamy tu możliwości zdobywania kolejnych części ekwipunku i dobrze zaprojektowane drzewka umiejętności. Są typowe zdolności dające popalić naszym przeciwnikom, są specjalne moce pozwalające dotkliwie uszkadzać budynki, są zdolności pasywne, są wpływające na cały oddział, czy nawet takie, które wpływają na zbieranie surowców. A i można też ulepszać je na kolejne poziomy. Dzięki temu rola bohaterów jest naprawdę istotna i czujemy dlaczego to właśnie te postaci stoją ponad zwykłe jednostki.

W trybie fabularnym jest jeszcze opcja zdobywania i ulepszania technologii poprzez zakupy odpowiednich schematów. Wraz z postępem opowieści przyjdzie nam też działać różniącymi się od siebie rasami, co dodatkowo urozmaica rozgrywkę. Zaczynamy od ludzi będących najbardziej zbalansowaną siłą w tym uniwersum. Później jednak będziemy mogli dowodzić też orkami stawiającymi na szybką ekspansję, czy elfami świetnie zarządzającymi surowcami. Konkretnie czuć tu zauważalną różnicę między frakcjami. Nie jest to tylko kwestia skórek postaci. W innych trybach gry są jeszcze między innymi krasnoludy, czy totalnie inna frakcja trolli. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Ale skoro już wspomniałem o innych trybach gry to warto napisać o nich więcej. Nie brakuje opcji oprócz naprawdę sporej głównej kampanii fabularnej, którą swoją drogą możemy rozegrać zarówno samotnie jak i w coopie. Są potyczki będące klasycznym starciem kilku grup na konkretnym obszarze. Możemy się mierzyć z przeciwnikiem komputerowym, a także z innymi graczami. Są opcje tworzenia nowych postaci do trybu przygodowego, czy też najemników, których można wynajmować. Jest też tryb areny, gdzie walczymy z kolejnymi falami przeciwników, ale ten niestety wypada bardzo źle. O ile w coopie ma sens tak tryb dla pojedynczego gracza się całkowicie sypie, gdyż jest ekstremalnie wręcz zależny od szczęścia. Warto tutaj też wspomnieć o dostępnych już od startu nowych dodatkach fabularnych. Niestety jednak twórcy nie umieścili ich w zestawie z grą jak można się było spodziewać w przypadku wydanej po latach nowej edycji. Musimy kupić droższą złotą edycję lub dokupić same dodatki osobno. Słabe zagranie.

Graficznie SpellForce III ogólnie rzecz biorąc na konsolach nie zachwyca. Ogrywałem wersję PS5 i niestety nie wygląda to wizualnie zbyt ładnie. Kamerę można przybliżać, oddalać i obracać, jednak raczej tym aspektem nie nacieszymy oczu co widać po screenach. Trafiają się też różne błędy graficzne jak przykładowo dziwne mrugnięcia ekranu. Na plus można jednak zaliczyć oprawę audio. Muzyka jest klimatyczna, a dialogi odegrane znakomicie. I warto pochwalić, że nikt nie poszedł na łatwiznę – wszystkie dialogi zostały nagrane. Cieszy także fakt, iż gra wyszła z rodzimymi napisami. Niestety jednak są pewne problemy z naszą wersją. Zdarzy się w kilku miejscach pojawienie angielskich napisów, czy puste miejsca w przypadku polskich znaków. Nie jest to nagminne, ale nie sposób też tego nie zauważyć.

No i słów kilka o trofeach rzec trzeba. Platyna nie powinna być nad wyraz wymagająca, acz nie będzie to też takie proste. Jest kilka upierdliwych pucharków. Przykładowo ukończenie trybu areny na jednej z mapek będzie frustrujące ze względu na wspominany ekstremalny poziom losowości. No i są też trofea online, a niestety nie brakuje problemów z połączeniami. Aspekt sieciowy gry nie stoi na najwyższym poziomie. Są łatwe do pominięcia trofea w stylu ukończenia gry w więziennym ubraniu. Ogólnie w momencie, gdy piszę ten tekst platynowego dzbanka jeszcze nikt nie zdobył. W głównej mierze tyczy się to pucharka za ulepszenie pancerza naszego krasnoludzkiego towarzysza. Problem w tym, że nieraz bardzo trudno w grze wypatrzyć przedmioty do podniesienia, a poradnik na chwilę obecną nie istnieje. Są pewne lokalizacje, ale w dużej mierze przeterminowane, gdyż dotyczą starszej wersji gry.

Ostatecznie muszę przyznać, że SpellForce III mnie wciągnęło na długie godziny. Główny wątek fabularny wykonany jest naprawdę konkretnie i aż chce się człowiekowi grać dłużej niż powinien. Jest ten motyw „a jeszcze tylko zrobię to i wyłączam”. Może wizualnie gra nas nie powali, ale mechanika jest naprawdę dobrze zaprojektowana. Samo sterowanie kontrolerem też wypada intuicyjnie i wygodnie, co w RTSach nie jest tak oczywiste. Pewien niesmak budzi brak dodatków fabularnych w zestawie z grą. No, ale nawet bez nich podstawowa kampania i dostępne tryby mogą dostarczyć sporej ilość godzin dobrej zabawy. Dla fanów gier strategicznych na konsoli absolutny must have.

Grę udostępnił wydawca.

Podsumowanie

SpellForce III to tytuł na który warto rzucić okiem. Główny wątek fabularny wykonany jest naprawdę konkretnie i nie można się od niego wręcz oderwać. Może wizualnie gra nas nie powali, ale mechanika jest naprawdę solidnie zaprojektowana. Dobrze rozwiązano także sterowanie przy użyciu kontrolera. Pewien niesmak budzi brak dodatków fabularnych w zestawie z grą. No, ale nawet bez nich podstawowa kampania i dostępne tryby mogą dostarczyć sporej ilość godzin dobrej zabawy. Dla fanów gier strategicznych na konsoli absolutny must have.

Zalety

  • konkretny tryb fabularny,
  • udane połączenie RPG z RTS,
  • dobrze zaprojektowany rozwój postaci,
  • wygodne sterowanie przy użyciu pada,
  • dialogi - świetnie zagrane i wszystkie w formie audio,
  • nie zabrakło napisów pl.

Wady

  • graficznie nie powala, a dodatkowo są dziwne wizualne błędy,
  • warstwa sieciowa z problemami,
  • fatalnie zaprojektowany tryb areny,
  • brak dlc w zestawie z grą,
  • drobne problemy z wersją pl.