A Fold Apart

A Fold Apart oferuje najświeższe podejście do papierowej zabawy na konsolach Sony od czasu Tearaway. Być może jest to również jedyna gra, która korzysta z mechaniki manipulacji papierem, ale nie jest to istotne. Przygotujcie się na kilka godzin 'składania’ ekranu, próbując pomóc zakochanej parze w rozłące… odnaleźć siebie.

Kilka słów o grze:

Jeśli chcecie zrozumieć na czym polegają łamigłówki w A Fold Apart, to nic nie opisze tego lepiej niż filmik, który zamieszczamy poniżej w części poradnikowej. Zasada jest prosta – pole gry staje się kartką papieru, którą możemy zaginać i obracać, aby przeprowadzić naszych bohaterów z miejsca startowego do 'mety’. Na przeszkodzie potrafią stanąć nam ściany – młodzieńcy potrafią wspiąć się co najwyżej na jeden stopień – roboty lub zapadające się platformy. Czasami trzeba przeciągnąć skrzynkę z serduszkiem, żeby na nią wejść, czasami trzeba uważać, żeby nie spadła nam na głowę. Niby nic specjalnego, ale szare komórki odpowiedzialne za wizualizację składających się płaszczyzn muszą zostać uruchomione, żeby znaleźć odpowiednie rozwiązanie. W ciągu całej przygody, która trwała około trzech godzin, tylko dwie lub trzy zagadki mocno mnie zagięły i spędziłem na nich więcej czasu niż chciałbym się przyznać.  Gra się więc płynnie i przyjemnie, chociaż nie mogę powiedzieć żebym czuł wielkie uczucie satysfakcji intelektualnej, rozwiązując poszczególne łamigłówki.

A Fold Apart oferuje też element fabularny, który mi w ogóle nie przypadł do gustu. Traktuje o młodej parze zakochanych. On, architekt, dostaje ofertę pracy z dala od swojej partnerki i na rok opuszcza ich wspólny świat. Związki na odległość to nic nowego w popkulturze, lecz patrząc na sposób, w jaki tutaj były pokazane, cały czas zadawałem sobie pytanie: 'Czy ludzie się tak naprawdę zachowują?’. Rozłączeni kochankowie rozmawiają ze sobą tylko i wyłącznie za pośrednictwem wiadomości tekstowych. I, bez wyjątku, każda taka 'rozmowa’ kończy się wpisem jednej strony, która popycha drugą osobę w rozpacz i w monolog wewnętrzny. 'Dlaczego to napisał(a)?’, 'Czy on(a) już mnie nie kocha?’, 'Czy nie rozumie jak ważne to jest dla mnie?’… Taka udręka towarzyszy nam podczas rozwiązywania zagadek, więc radość z gry jest tym bardziej stłumiona. A wystarczyło skorzystać z innej opcji w telefonie, a mianowicie rozmowy głosowej i więcej niż połowa niedomówień i domysłów w ogóle nie miałaby miejsca.

Krok po kroku:

Ten zestaw trofeów zdobywa się sam. Nie trzeba robić zupełnie nic, poza przejściem całej gry. Puchary przyznawane są za pokonanie poszczególnych rozdziałów i dodatkowo za obejrzenie przerywników fabularnych w trakcie rozgrywki. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam miłego łamania głowy, a w razie problemów, zapraszam do filmiku poniżej, w którym pokazują moją drogę przez grę.

Poradnik: