Citadel: Diana – Sezon 1 – Recenzja

13 października 2024
0
3.5/5
Opis:

„Citadel: Diana” to spin-off serialu „Citadel”, który rozgrywa się w tym samym uniwersum, ale tym razem przybliża mocniej włoską odnogę przestępczej organizacji Mantykora. Tytułowa bohaterka jest podwójną agentką, która infiltruje Mantykorę, starając się odnaleźć winnych śmierci rodziców.

Mający swoją premierę półtora roku temu “Citadel” miał być jednym z najlepszych, najpopularniejszych i najdroższych seriali Prime Video. Zainwestowane w projekt 300 milionów dolarów przełożyło się jednak na jedno z największych rozczarowań 2023 roku. Marka powraca jednak ze spin-offem pt. “Citadel: Diana”, szpiegowskim serialem akcji, którym twórcy starają się zatrzeć złe wrażenie pozostawione przez oryginał. Udaje im się to całkiem nieźle.

Oryginalną “Citadel” wspominam kiepsko. Wynudziłem się na tej produkcji okrutnie i z trudem dotarłem do końca. Do dziś trudno mi uwierzyć, że na ten serial przepalono gigantyczny budżet, osiągając efekt daleki od oczekiwanego. “Citadel: Diana” to spin-off, który rozgrywa się niedługo po wydarzeniach z pierwszego sezonu oryginalnej produkcji. Znajomość wcześniejszych wydarzeń nie jest jednak niezbędna, bo włoski spin-off broni się swoją, całkiem przyzwoitą historią z dużo lepiej napisanymi bohaterami i dialogami. Produkcja dość szybko staje się ważnym elementem całego uniwersum, choć samej tytułowej “Cytadeli” jest w nim mniej, niż mogłoby się wam wydawać.

 

Cytadela i Mantykora po włosku

Szybka przypominajka – uniwersum “Citadel” opowiada o walce dwóch organizacji szpiegowskich, z których jedna jest tą dobrą (Cytadela), a druga złą (Matykora). W finale “Citadel” Mantykorze udało się zinfiltrować Cytadelę i wyeliminować niemal wszystkich jej agentów, co sprawiło, że odwieczny przeciwnik został pokonany. Główną bohaterką spin-offu jest agentka Diana Cavalieri, która stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Kobieta oddana jest Cytadeli, która zwerbowała ją niedługo po tym, gdy w katastrofie lotniczej zginęli jej rodzice. Jako podwójna agentka przeniknęła do struktur Mantykory (co dość drobiazgowo opowiadają zawarte w serialu retrospekcje), by próbować zniszczyć ją od środka i znaleźć winnych, którzy są odpowiedzialni za śmierć rodziców.

Wydarzenia w “Citadel” sprawiają jednak, że Diana musi radzić sobie sama. Mantykora wygrała, ale ma swoje wewnętrzne problemy. Europejskie oddziały organizacji rywalizują między sobą o wpływy, pieniądze i władzę. Scenariusz dobitnie uświadamia w tym widza, rozszerzając fabułę nie tylko o Włochy, ale też przedstawicieli niemieckiej czy francuskiej Mantykory. Diana jako podrzędny agent stara się ugrać jak najwięcej dla siebie i zyskać jeszcze większe zaufanie swoich przełożonych, którzy szukają dla włoskiej odnogi organizacji nowego otwarcia.

Główna bohaterka napisana została przez scenarzystów znacznie lepiej, niż wszystkie postacie z oryginalnej “Citadel”. Retrospekcje pomagają w lepszym zrozumieniu jej motywacji i działania. Dziewczyna nie jest też niezniszczalna, ma swoje problemy, emocje i chorobę, która w kluczowych momentach mocno utrudnia jej pracę w terenie. Reszta bohaterów jest bardziej schowana, a na czoło wysuwa się wątpliwy sojusznik w postaci Edo, będącego synem głównego lidera włoskiej Mantykory.

 

Czy „Citadel: Diana” uratuje całe uniwersum?

Akcja “Citadel: Diana” rozgrywa się w 2030 roku i podobnie jak w oryginale, serial jest wypchany szpiegowskimi gadżetami z przyszłości. Pistolety mają magazynki posiadające kilkadziesiąt kul, a dodatkowo dwa tryby strzelania (manualny i automatyczny). Szpiedzy przyszłości wyposażeni są w futurystyczne gadżety pozwalające im na skuteczną pracę w terenie. Biorąc pod uwagę, że scenariusz rozgrywa się ledwie 5 lat w przód, niektóre tego typu sceny wyglądały dość karykaturalnie, ale takie prawo fabuły rozgrywającej się w przyszłości.

“Citadel: Diana” to też serial pełen akcji. Nie brakuje w nim widowiskowych pościgów i strzelanin. Zachwycają też krajobrazy, o co niespecjalnie trudno, bo akcja rozgrywa się w Mediolanie, a bohaterowie często zaglądają nie tylko w Alpy, ale też nad popularne jezioro Como. Podoba mi się też ścieżka dźwiękowa, gdzie delikatne, ambientowe rytmy idealnie współgrają z wydarzeniami na ekranie.

Pozostaje pytanie – co dalej? Po farsie, jaką była oryginalna “Citadel”, Prime Video nie wycofało się z projektu. Nie mogło tego zrobić, bo przecież po emisji ostatniego odcinka pokazali trailer “Diany”, a niedługo później najbardziej rozpoznawalni producenci wykonawczy (Joe i Anthony Russo) zapowiedzieli kolejny, tym razem hinduski spin-off pt. “Citadel: Honey & Bunny” (premiera na Prime Video już 7 listopada). W pre-produkcji są dodatkowo: drugi sezon “Citadel” (o którym jednak od momentu zamówienia jest bardzo cicho), a także kolejne spin-offy osadzone w Hiszpanii i Meksyku. Zastanawiam się jednak, czy po wspomnianym, hinduskim spin-offie (zdjęcia do niego zakończyły się niedługo po premierze “Citadel”), marka nie zostanie przez Prime Video ostatecznie anulowana. Trudno oczekiwać bowiem, że “Citadel: Diana” będzie choć w połowie tak popularna, jak poprzednik.

 

Fot. Prime Video

Podsumowanie

„Citadel: Diana” to serial pod każdym względem lepszy od pierwszego sezonu „Citadel”. Ma zdecydowanie lepszy scenariusz (bez dziur w fabule), mądrzej napisane dialogi i lepiej zarysowanych bohaterów. Nastawiony jest na akcję w pięknych krajobrazach i wielokrotnie przypomina klasyczny, letni blockbuster o szpiegach z niedalekiej przyszłości. Mam jednak nieodparte wrażenie, że jego zdecydowanie lepszy poziom nie przełoży się ostatecznie na popularność, a cała marka zostanie niebawem anulowana przez Prime Video. Niestety sprawa pokpiona została dużo wcześniej, a „Diana” będzie tego ofiarą.

Zalety

  • scenariusz daje radę i nawet potrafi zainteresować,
  • zdjęcia cieszą oko, zarówno w trakcie szybkiej akcji, strzelanin, jak i nieco spokojniejszych momentów,
  • mądrze napisana postać tytułowej bohaterki,
  • piękne krajobrazy północnych Włoch i okolic,
  • dobrze dobrana muzyka.

Wady

  • spin-off zasługuje na lepszy i większy odbiór niż oryginalny „Citadel”, ale nigdy go nie otrzyma,
  • za 5 lat technologia nie pójdzie aż tak do przodu, jak w serialu.