Fani LEGO będą zadowoleni! Uwielbiam gry z serii LEGO,a gdy tylko usłyszałam, że LEGO Iniemamocni są przenoszeni na growe podwórko, to niebywale mnie to ucieszyło. Są to produkcje, po które z miłą chęcią sięgam, gdy tylko muszę się giereczkowo „zresetować”. I tak też było w tym przypadku.
LEGO: Iniemamocni to chyba najprzyjemniejsza do platynowania gra z tej serii.
Spora gra ze sporą liczbą aktywności, ale na szczęście platyna bardzo przyjemna i z naszym poradnikiem nie będziecie mieć najmniejszych problemów ze zdobyciem calaka.
Robinson Crusoe jest waszym bohaterem? Zawsze chcieliście spróbować życia na bezludnej wyspie ale boicie się bezkresnego oceanu? Island Time na PSVR pozwoli wam wczuć się w rolę osamotnionego rozbitka przez godzinę, która wystarczy wam do odblokowania wszystkich trofeów w grze.
Wiktoriański Londyn nigdy nie był tak brudny, a zarazem tak interesujący! Nie będę ukrywał, że Vampyr nie był grą numer 1 na moim celowniku, nie był nawet grą numer 2, ani 3.
Pora na platynę o bardziej krwistym zabarwieniu. Oto przed Wami poradnik, z którym platyna stanie się prosta i przyjemna. Znajdziesz tutaj trick, który zniweluje podwójne przejście gry, dlatego zapraszamy do wczytania się w nasze porady.
Jeśli mielibyście spędzić czas na bezludnej wyspie jak poradzilibyście sobie z mewami, kradnącymi jedzenie? Island Time to chyba pierwsza gra na PSVR, w którą miałem okazję zagrać, która wpada w kategorię gier survivalowych.
Wielka mapa, ogrom fur, sporo aktywności, a mimo wszystko nie czuć tego „czegoś”. Druga część przełomowej gry, która miała być tą największą i najbardziej rozbudowaną samochodówką na rynku. Cały obszar USA, brak loadingów pomiędzy miastami, możliwość pojechania gdziekolwiek tylko chcemy i czym chcemy, oryginalne wozy, spore możliwości tuningu, itd.
W świecie kina mieliśmy już okazję widzieć przeróżne wizje zaświatów. Madmind Studio wykreowało całkowicie nową, interesującą oraz mroczną wizję piekła. Agony po pierwszych trailerach naprawdę ciekawie się zapowiadało. Mimo że nie lubię symulatorów chodzenia, a horrory wolę obejrzeć na dużym ekranie, to tytuł zainteresował mnie swą brutalnością, nagością, demonami i ogólnie całym tą całą otoczką.
Symulatory chodzenia mają to do siebie, że skierowane są do dosyć wąskiej grupy odbiorców. Nie każdy lubi zagłębiać się w „drugie dno” produkcji, szczególnie gdy nie jest one konkretnie nakreślone. Shape of the World jest grą, która zalicza się do tego typu produkcji.
Dziesięć lat od premiery Dreamfall: The Longest Journey i prawie trzy lata od debiutu Dreamfall Chapters na PC jest nam w końcu dane powrócić do połączonych światów technologii i magii na konsolach.
Pora się obudzić. Jeżeli lubicie przyjemne i niewymagające platyny – to mam dla Was coś w sam raz. Dreamfall Chapters to ciekawa podróż, którą warto zakończyć calakiem.