The Last of Us to serial na podstawie popularnej gry w klimatach postapokaliptycznych. Zarażeni pandemiczną odmianą grzyba sieją opustoszenie we wszystkich zakątkach globu. Serial cieszy się dużą popularnością wśród graczy, jak i niedzielnych widzów oraz krytyków.
Większość ludzi, których znam, ma chrapkę na obejrzenie serialu The Last of Us. Niestety dawkowany jest on po jednym odcinku w tygodniowych odstępach, co jest dla wielu denerwujące, w tym i dla mnie. Postanowiłem poczekać na cały sezon i wtedy usiąść przed ekranem i pochłonąć całość przy jednym posiedzeniu.
Jeżeli jesteś osobą taką jak ja, polecam w międzyczasie – jeśli nie miałeś ku temu okazji – zapoznać się z filmami o podobnej tematyce, które sam obejrzałem i mogę je spokojnie polecić.
Droga (2009)
- To film na podstawie znanej powieści Cormaca McCarthy’ego pod tym samym tytułem. Ojciec i syn przemierzają zgliszcza dawnej Ameryki, próbując zachować człowieczeństwo wśród ludzi pozbawionych zasad i grasujących gangów. Do własnej obrony posiadają tylko pistolet, noszą zniszczone ubrania i jedzą to, co znajdą po drodze. Zmierzają ku wybrzeżu, nie mając pojęcia, co ich czeka.
28 dni później (2002)
- Główny bohater wybudza się ze śpiączki i zastaje opustoszały szpital. Okazuje się, że prawie cała ludność miasta została zainfekowana wirusem, który wywołuje niekontrolowaną agresję. Wystarczy jedna kropla krwi, aby w ciągu 12 sekund stracić kontrolę nad ciałem i umysłem.
Ludzkie dzieci (2006)
- Film przedstawia niedaleką przyszłość, w której ludzkość utraciła zdolność rozmnażania się. Z każdym bezdzietnym rokiem zmniejsza się nadzieja na przetrwanie naszego gatunku. Są jednak ludzie, którzy się nie poddają i nie składają broni, walcząc godnie o zjednoczoną planetę.
Jestem legendą (2007)
- Miasto i świat zostały opanowane przez dziwny wirus, który zamienił ludzi w agresywne potwory. Robert Nevill wraz z psem prowadzi monotonne, ale zarazem intensywne, życie w Nowym Jorku. W dzień stara się zdobyć pożywienie, a w nocy ukrywa się przed otaczającym go szaleństwem.
Ciche miejsce (2018)
- Po nieokreślonej katastrofie zapadła cisza. Rodzina Abbotów stara się przeżyć, a największym niebezpieczeństwem dla nich jest dźwięk. Wszystkie czynności, które wykonują, muszą robić jak najciszej. Każdy głośniejszy dźwięk może okazać się ich ostatnim i wywołać śmiertelne istoty, które przyjdą ich zabić.
Nie otwieraj oczu (2018)
- Zło zeszło na ziemię, gdy je zobaczysz – zginiesz. Malorie z dziećmi próbują przeżyć i wyruszają na niebezpieczną wyprawę do jedynego bezpiecznego miejsca. Niestety, aby tam dotrzeć bezpiecznie, cała rodzina musi mieć zasłonięte oczy.
Oprócz filmów powyżej mam dla was jeszcze dwa, które mogą Was zainteresować.
Niebo o północy (2020)
- To postapokaliptyczna opowieść o losach Augustine’a (George Clooney), samotnego naukowca prowadzącego badania w Arktyce, który próbuje nawiązać kontakt z astronautami znajdującymi się na pokładzie wracającego na Ziemię statku kosmicznego i uchronić Sully (Felicity Jones) i jej załogę przed tajemniczą katastrofą. Film w reżyserii Clooneya jest adaptacją uznanej przez krytyków powieści Lily Brooks-Dalton „Dzień dobry, północy”.
Finch (2021)
- Finch wyrusza w poruszającą podróż po niebezpiecznym i spustoszałym świecie, aby znaleźć dom dla swej nietypowej rodziny – ukochanego psa i nowo stworzonego robota.
Dajcie mi znać w komentarzu, czy i Wam te filmy przypadły do gustu.