Recenzja

Poniżej lista naszych recenzji.

Ilustracja do: Silent Hill f – Recenzja – Femme czy Fatale?

Silent Hill f

Z serią Silent Hill jestem praktycznie od początku. Pamiętam jej debiut, kolejne premiery, a do wagonika wskoczyłem przy poszukującym żony Jamesie, co rozkochało mnie na dobre. Byłem tym dzieciakiem, który na tyle wkręcił się w lore, że wczytywał się we wszystkie materiały i rozkminki z tym związane.

Ilustracja do: EA FC 26 – Futbol dla każdego – Recenzja

EA FC 26

EA FC 26 według zapowiedzi twórców miała być przełomową odsłoną serii, a cała kampania reklamowa oparta była na wsłuchiwaniu się w oczekiwania graczy. Trudno się temu dziwić. Zeszłoroczna gra była jedną z najgorszych na przestrzeni ostatnich lat. Sam porzuciłem ją bez żalu po nieco ponad miesiącu.

Ilustracja do: Ghost of Yotei – Recenzja

Ghost of Yotei

Ghost of Yotei to pierwsza gra Sucker Punch na obecną generację, więc naturalnie oczekiwania z nią związane są spore. Już od początkowych zapowiedzi gra jasno dawała do zrozumienia, że nie będzie wymyślać koła na nowo, a kontynuować znaną formułę poprzednika.

Ilustracja do: Borderlands 4  – W to mi strzelaj – Recenzja

Borderlands 4

Seria Borderlands od lat kojarzyła mi się z tytułami, których potencjał wykorzystany został tylko raz, podczas premiery. Kolejne części i spin-offy miały swoje zalety i wady, ale za każdym razem przy premierze było o nich dość cicho (no dobra, może poza „Borderlands 2”). Dlatego też do zapowiedzi “czwórki” podchodziłem z niewielkim entuzjazmem.

Ilustracja do: Cronos: The New Dawn – Recenzja – Dead Space i Resident Evil spotykają się w Nowej Hucie

Cronos: The New Dawn

Cronos: The New Dawn to survival horror TPP od polskiego studia Bloober Team, znanego między innymi z serii Layers of Fear czy ostatniego remake’u Silent Hill 2. W grze wcielamy się w enigmatyczną Podróżniczkę, która przemierza zniszczone tajemniczą zarazą rejony Nowego Świtu.

Ilustracja do: NBA 2k26  – Rzuty osobiste – Recenzja

NBA 2k26

Na nieco miesiąc przed startem sezonu NBA, wszyscy fani koszykarskiej serii od 2K mają możliwość powrotu na amerykańskie parkiety i zagrać kolejny raz w “prawie” tę samą grę. Taki urok tych sportowych, ale to gracze głosują portfelem i skutecznie uświadamiają potężnego wydawcę, że obrana droga jest słuszna.

Ilustracja do: Metal Gear Solid Delta: Snake Eater – Recenzja – Który mamy rok?

Metal Gear Solid Delta: Snake Eater

Choć gaming przynosi znacznie większe dochody niż Hollywood czy branża muzyczna, to paradoksalnie nie ma w nim aż tylu gwiazd. Są osoby rozpoznawalne, studia szanowane… jest też i on – Hideo Kojima. Ceniony za swoją odmienność, skłonność do innowacji i zamiłowanie do zaskakiwania graczy. Nie robi gier według znanych szablonów, a celebruje przełamywanie ich.

Ilustracja do: Lost Soul Aside – 10 lat minęło, jak jeden dzień…

Lost Soul Aside

Tak jak w tytule recenzji, te 10 lat produkcji minęło szybko, ale nie przyniosło żadnych realnych efektów. Nawet wzięcie projektu przez PlayStation pod swoje skrzydła niczego nie zmieniło, bo Lost Soul Aside to produkt co najwyżej średni, a momentami wręcz pokazujący, jak źle można wymierzyć siły studia na zamiary.

Ilustracja do: Gears of War: Reloaded – Recenzja – Jeszcze raz to samo?

Gears of War: Reloaded

Co można napisać o grze, którą każdy zna? Co można napisać o tytule, który stał za popularnością pewnego modelu rozgrywki przez następne lata? Trudno o gracza, któremu Marcus Fenix byłby obcy. Jeszcze trudniej o tego, który w ogóle nie słyszał o Gears of War.

Ilustracja do: Luto – Recenzja – The Stanley “P.T.” Parable

Luto

Jeśli jest coś, czego nienawidzę w gamingu, to symulatory chodzenia. Ich tempo mnie dusi od środka, ich wtórność przyprawia o ból głowy – taki realny, podyktowany chorobą symulatorową. Pech chciał, że za dzieciaka lubiłem survival horrory, a gatunek grozy mocno się rozsiadł w szponach żmudnego chodzenia i często zapomina o swoich przetrwalnikowych korzeniach.

Ilustracja do: Mafia: The Old Country – Powrót do przeszłości

Mafia: The Old Country

Jako absolutny fan pierwszej, wydanej w 2002 roku “Mafii”, z dumą i satysfakcją ogłaszam, że marka wróciła do swoich korzeni. “Mafia: The Old Country” to bardzo dobra gra, która stawia na historię, bohaterów i staje naprzeciw dzisiejszym trendom. Jest to ryzykowne i ma sens tylko wtedy, gdy tytuł obroni się jako całość.

Ilustracja do: Echoes of the End – Recenzja – Bogini wojny z Temu

Echoes of the End

Clair Obscur: Expedition 33 mocno namieszał w gamingu. Nawet nie chodzi o niewątpliwą jakość i wyjątkowość produktu końcowego Sandfall Interactive, a o sam proces tworzenia. Mniejsze studio, niewielki budżet, ale spójna wizja, wyjątkowe pomysły i dbałość o detale. Przez następne lata będzie to wzór do naśladowania dla takich raczkujących grup deweloperskich.