Quake II ma bardzo prostą platynę – chyba aż za prostą! Wystarczy przejść grę i platynowy puchar pojawi się na naszym koncie.
Remaster pierwszej części został bardzo ciepło przyjęty w giereczkowym świecie. Było to dokładnie to czego fani oczekiwali, więc remaster kolejnej odsłony to była tylko kwestia czasu. Nie ma co ukrywać, że nostalgia robi tutaj mocno, ale w zestawie dostajemy nie tylko w pełni odświeżoną podstawkę, ale również dodatki i całego Quake II z Nintendo 64.
Jedno z najbardziej pozytywnych zaskoczeń tego roku. Mało komu znane studio Tindalos dowozi świetną grę w uniwersum Obcego. Trofea w Aliens Dark Descent są wymagające, szczególnie te za poziom trudności, ale granie i dbanie o swój zespół sprawia mega frajdę.
Studio Tindalos raczej nie jest szerzej znane graczom, szczególnie tym konsolowym. Tak naprawdę, jest to ich pierwsza gra, która wypływa na tak szerokie wody. Dlatego też na wieść, że podjęli się pracy nad grą w jednym z moich ulubionych uniwersów byłem mocno sceptyczny.
Wyścigówki LEGO powracają po wielu latach nieobecności. Tym razem w otwartym świecie z wieloma dodatkowymi aktywnościami.
Marka LEGO na dobre zadomowiła się w świecie gier. Poza adaptacjami filmów czy animacji, dostaliśmy również kilka innych oryginalnych produkcji sygnowanych logo duńskiej firmy. Ostatni raz kiedy mogliśmy się ścigać klockowymi wyrobami pamiętają już zapewne tylko stare zgredy (LEGO Racers z czasów PSX/N64, czyli ponad 20 lat temu).
Powrót na Ishimurę nie mógłby być lepszy. Remake wykonany z największą dbałością o szczegóły. Platyna w Dead Space Remake bardzo podobna do oryginału, jednak z kilkoma małymi zmianami.
Rok 2008 był bardzo ważny dla fanów horrorów w kosmosie. To właśnie wtedy premierę miała pierwsza część kultowego już dzisiaj Dead Space. Uniwersum doczekało się 3 głównych części oraz kilku spin-offów, więc można śmiało uznać że marka przypadła graczom do gustu.
Pierwsze dlc do Dying Light 2, czy daje radę i warto w nie zainwestować? Moją skromną opinię o Bloody Ties wyraziłem poniżej, ale radzę się wstrzymać, szczególnie jeśli myślicie o prostych i szybkich pucharkach.
Sequel idealny? Na to wygląda! W dodatku bardzo przyjemna platyna, a do tego brak pomijalnych pucharków. God of War: Ragnarök to wzór do naśladowania pod każdym możliwym względem.
God of War 2018 miał świetne zakończenie, ale zostawił nas z większą ilością pytań niż odpowiedzi, nie mówiąc już o scenie po napisach końcowych, która powodowała gęsią skórkę. 9 listopada 2022 roku Ragnarok będzie starał się na nie wszystkie odpowiedzieć.
Do jednej z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku został już niecały tydzień. Większość z Was zapewne zastanawia się, czy gra podoła ogromnemu „hajpowi” i przede wszystkim czy będzie warta głębszego sięgnięcia do portfela w dniu premiery.